- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 kwietnia 2020, 11:13
Witajcie. Kolejna moja przygoda z odchudzaniem...
Waga początkowa 76 kg... Po tygodniu ćwiczeń jest mocne 75 kg czyli do przodu. Zostało 20 do celu...
Dieta 1800 kcal, spalonych w tydzień 1607 kcal. Ćwiczenia 5 razy w tygodniu, choć nie wiem czy na początek nie za dużo.
Edytowany przez Fiorlaka 26 kwietnia 2020, 11:15
2 maja 2020, 21:43
A ja mam wszędzie tu i uwdzie sporo. Brzuch to zawsze miałam duży, no i po ciąży zostało, choć muszę przyznać, że nie za bardzo się zmieniłam po. Nawet Wam powiem, ze po porodzie tak do 5 miesiąca małej ważyłam o 12 kg mniej niż przed ciążą... W ciąży schudłam dość mocno bo cukrzyca ciążowa, określona dieta i poleciało... Byłam w szoku... Przed ciążą 82 kg... Po powrocie ze szpitala wchodzę na wagę a tam 70... Normalnie sprawdzałam wtedy codziennie... :)
2 maja 2020, 22:32
Wow :) a teraz jesli chodzi o dietę stosujesz się co nie co do tamtej diety czy jednak inna strategia? :)
Edytowany przez Tysiek7 2 maja 2020, 22:33
2 maja 2020, 22:46
Nie, bo cukrzyca mi nie została. To nie była jakaś rozpisana dieta. Tam bardziej było jedzenie pod indeks glikemiczny - jeśli dobrze pamiętam wszystko do ig 50 było ok a ponad 55 chyba niedozwolone, no i banany i winogrona to zabronione. Słodycze wiadomo zakaz totalny... Ja wtedy jadłam niestety - praktycznie ciągle jedno i to samo. Bo doszła mi insulina poranna i już się bałam cokolwiek zmieniać co by mi pomagało... także praktycznie od końca marca do końca maja wiecznie to samo. Nie nie stosuję się do diety ciążowej, liczę kalorie teraz, fitatu tu pomaga. Wyliczył mi, że powinnam jeść 2100 co może być poniekąd prawdą, ale wiadomo, żeby schudnąć to trzeba jeść mniej niż CPM więc ja jem tak ok 1800 kcal, do tego kroki conajmniej 8000 dziennie. No i treningi. Chciałabym częściej, ale jest zakaz od lekarza na razie to tylko 3 w tygodniu robię.
2 maja 2020, 22:51
Rowniez mam fitatu i mam ustawione na 1800kcal 🤣 mamy identycznie xd czytalam wlasnie o tyk IG ze warto do tego się stosowac :) ale jak to w zyciu oczywiscie się nie stosuje jak nie jesten zmuszona 🤦♀️
3 maja 2020, 10:09
kolejny dzień przed nami dziewczynki :)
Powodzenia 💪
Mnie najbardziej drażni siedzenie w domu. Siedzi sie i siedzi i siedzi... macie jakiś sposób.
Bo nawet jak klockami się bawię z córką to i tk siedzę 😂 a pogoda nie rozpieszcza 🌧
3 maja 2020, 10:34
No dzień dobry w niedzielę!! Jak się trzymacie?
My mimo wszystko wychodzimy, oczywiście jak nie pada. Mała ma hulajnogę i jeździ a ja za nią ganiam - bo "Mamo Pobaw się ze mną w berka" A jak nie to ja mała zaśnie ćwiczę w domu. Na youtube znajdziesz dużo ćwiczeń. Ja mam kilka płyt Ewy Chodakowskiej, ale w tym tygodniu robiłam tylko skalpel. Jakieś 3 lata temu robiłam z yt jeszcze Mel B - serię na ramiona.
3 maja 2020, 10:48
Hej dziewczyny:) ważyłam się i waga pokazuje nie pełne 79, czyli nie za wiele się zadziało, ale patrząc na to, że miałam wodę i te prawie +3kg mi zeszlo po okresie jest ok 😉 w gore nie poszlo a przeciez od początku diety mialam swięta i grila, więc jest ok :) w dwa tygodnie nie przytylam to i w dwa tygodnie nie schudne 🤣
3 maja 2020, 10:58
Hej dziewczyny:) ważyłam się i waga pokazuje nie pełne 79, czyli nie za wiele się zadziało, ale patrząc na to, że miałam wodę i te prawie +3kg mi zeszlo po okresie jest ok ? w gore nie poszlo a przeciez od początku diety mialam swięta i grila, więc jest ok :) w dwa tygodnie nie przytylam to i w dwa tygodnie nie schudne ?
3 maja 2020, 11:15
Generalnie dzien przed świętami zdecydowalam o zmianach i z każdym dniem zaczelam wprowadzac zmiany, Vitalie załozyłam 16 kwietnia i od tego liczę mniejwiecej na fitatu co jem i w ogóle.. poniekąd Vitalia, Wasze wpisy, sukcesy stają się moja motywacja.. 😊 dlatego też nie liczyłam od razu na spektakularne spadki, bo jem w miare normalnie, ale np zrezygnowalam z majonezu, slodyczy, chipsów, slodzonych napoi itd jesli chodzi o aktywnosc to jest nikla bo pracuje w delegacji i nie mam praktycznie takiej mozliwosci, pozostaje mi wylacznie weekend, teraz juz mozna jezdzic rowerem, takze dzis na pewno sobie zrobie mala wycieczkę :) zauwazylam, ze nie ktore dziewczyny duzo rygoru maja w diecie, ćwiczą praktycznie codziennie.. u mnie jest troszke inaczej, wprowadzam te zmiany powoli i na stale.. kilka lat temu np przestalam słodzic herbate i wszystko inne i tak zostalo mi do dzis, aktualnie wlasnie takie zmiany chce wprowadzać, ktore beda na lata, a nie na okres diety. Od 3 lat tak na prawde wzrosla moja waga, w pamiętniku u mnie znajdziecie jak do tego doszlo 🤣 w okresie studiów mnóstwo ruchu mialam, poniewaz chodzilam na uczelnie na piechotę, a ze do uczelni mialam 3km to trochę tych km pokonywalam. Wtedy tez slodycze wcinałam i nie wplywalo to w ogóle na moja figure, studia się skończyly, km się skończyly, a slodycze zostaly i efekty są ;D A jak u Was to wygląda?