- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 stycznia 2020, 12:15
Hej dziewczyny, już teraz powiem, ze jestem chyba największą idiotką na tym forum. Ważyłam 90 kg przy 170 cm wzrostu. Schudłam na tabletkach i głodówce. Potem dopiero zaczęłam coś jeść. Ważyłam 50 kg przy moim wzroście i przytyłam 10 kg... Masakra. Ponownie chciałam schudnąć, ale przy jedzeniu max 500 kcal i ćwiczeniach waga ani drgnie. Proszę pomóżcie mi czy powinnam jeść więcej, żeby schudnąć? Boje się ze przy większej ilości kcal przytyje... chciałabym dość do 54 kg. Czy któraś z was miała podobna sytuacje?
14 stycznia 2020, 22:32
Powinnaś wybrać się do psychologa. On pomoże ci uporządkować relacje z jedzeniem i akceptację swojego ciała. 54kg przy 170cm to jest za mało. 60kg przy 170cm to jest i tak prawie niedowaga.
Jak chcesz odbudować ciało to 3-4 razy w tygodniu ćwiczenia z obciążeniem lub gumami całego ciała. Do tego 2700kcal jedzenia. Powinnaś jeść minimum nie całe 1800kcal aby organizm mógł normalnie funkcjonować i nie możesz jeść poniżej, bo sobie krzywdę robisz. Trochę przytyjesz, ale jak będziesz ćwiczyła z głową to poprawi ci się sylwetka i będziesz o wiele lepiej wyglądać. Ja bym nawet utrzymywała te 2700kcal przez miesiąc, albo dwa i potem na masę przeszła, a potem chwilowe utrzymanie(tydzień, dwa) i redukcja (od 2700-200kcal i wyjdzie 2500kcal). Tylko, że jak masz zaburzenia odzywiania (nie wiem czy masz, bo lekarzem nie jestem) to i tak ci to nie pomoże dopóki nie zaczniesz się leczyć
Edytowany przez Casia32 14 stycznia 2020, 22:42