Temat: Ile kcal jeść?

Hej dziewczyny, już teraz powiem, ze jestem chyba największą idiotką na tym forum. Ważyłam 90 kg przy 170 cm wzrostu. Schudłam na tabletkach i głodówce. Potem dopiero zaczęłam coś jeść. Ważyłam 50 kg przy moim wzroście i przytyłam 10 kg... Masakra. Ponownie chciałam schudnąć, ale przy jedzeniu max 500 kcal i ćwiczeniach waga ani drgnie. Proszę pomóżcie mi czy powinnam jeść więcej, żeby schudnąć? Boje się ze przy większej ilości kcal przytyje... chciałabym dość do 54 kg. Czy któraś z was miała podobna sytuacje? 

Słabe trollowanie

tylko, ze ja serio szukam pomocy. A do dietetyka nie pójdę bo mi nic nie pomógł. Cytując ,,masz problem, ja ci nie pomogę”

sprobuj diety dąbrowskiej. Ona jest niskokaloryczna, ale poźniej dokładaj kalorie stopniowo. Z drugiej strony ważysz w normie...

Pasek wagi

najpierw musisz na nowo rozkręcić metabolizm.. czyli doprowadzić do sytuacji gdzie będziesz jadła 2000 kcal jak normalny człowiek i waga będzie stała. dopiero później myśl o odchudzaniu. jeśli ciągle będziesz się głodziła to prędzej czy późnjiej wpadniesz w kompulsywne objadanie się.

Chcesz osiągnąć i utrzymać niedowagę. Nie zrobisz tego powszechnie akceptowanymi i "zdrowymi" metodami. Zatem nie dziwię się, że dietetyk odmówił współpracy. Miał rację. 

araksol napisał(a):

sprobuj diety dąbrowskiej. Ona jest niskokaloryczna, ale poźniej dokładaj kalorie stopniowo. Z drugiej strony ważysz w normie...

Powinnaś dostać stałego bana za wieczne nakładanie do niezdrowych diet, głodówek i innych szkodliwych cudaczeń. To, że skutecznie rozpieprzyłaś sobie metabolizm i tyjesz na minimalnych ilościach jedzenia - to naprawdę tylko Twoja brocha. Ale nie pchaj w tę stronę innych osób, jeszcze z taką niby troską i chęcią pomocy. Jesteś szkodnikiem tego miejsca, choć uważasz się za uduchowioną osobę. 

Cllio napisał(a):

araksol napisał(a):

sprobuj diety dąbrowskiej. Ona jest niskokaloryczna, ale poźniej dokładaj kalorie stopniowo. Z drugiej strony ważysz w normie...
Powinnaś dostać stałego bana za wieczne nakładanie do niezdrowych diet, głodówek i innych szkodliwych cudaczeń. To, że skutecznie rozpieprzyłaś sobie metabolizm i tyjesz na minimalnych ilościach jedzenia - to naprawdę tylko Twoja brocha. Ale nie pchaj w tę stronę innych osób, jeszcze z taką niby troską i chęcią pomocy. Jesteś szkodnikiem tego miejsca, choć uważasz się za uduchowioną osobę. 
w Końcu ktoś przemówił w sprawie tej delikwentki. Ja nie mogę czytać jej postów.....

Zawsze kiedy przeczytam taki wątek to jest mi niesamowicie przykro, że są ludzie z tak smutnym życiem uzależnionym od liczenia kca. Troll czy nie troll, ale pewnie są gdzieś takie indywidua podporzadkowane liczeniu kalorii aż do tego stopnia. Przykre to. 

A czego Ty oczekiwałaś od dietetyka? Jeśli koniecznie musisz chudnąć (nie że mogłabyś tylko że musisz) przy 60kg i 170cm a do tego jesz 500kcal dziennie i dużo ćwiczysz, to masz problem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.