- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 stycznia 2020, 21:33
Cześć.
Może tutaj ktoś mądry podpowie co robić, bo dietetycy mają swoje teorie, a ja już nie wiem czy ich słuchać. Moja historia:7 stycznia 2020, 07:41
Jaki modeling jak jeszcze niedawno wazylas 62kg/160cm?
Zajechalas organizm Z takimi diétámi i teraz tó nawet na 1000kcl nie bedziesz chudnac.
Predzej nabawisz sie bulimii niz cos schudniesz.
Moze pora zaczac siebie akceptowac? Inaczej bujanie sie Z jojó I coraz wyzsza waga Cie czeka.
Edytowany przez nuta 7 stycznia 2020, 08:56
7 stycznia 2020, 08:18
Jezu, parę miesięcy mnie nie ma na Vitalii i co tu się dzieje :O
1. Najgorsze co możesz teraz zrobić, to wejść na nowo na radykalną redukcję, już się u ciebie zaczynają kompulsy, od których krok do bulimii.
2. Dietetyk, który dziewczynie bez miesiączki zaleca dietę 1000 kcal a potem kolejną redukcję do niedowagi, to debil. Nie oddałabym mu pod opiekę kwiatka, a co dopiero własne zdrowie.
3. 44 kg to bmi 16, 7, i oznacza wychudzenie (spowodowane zwykle przez ciężką chorobę lub anoreksję). Zapomnij, że będziesz tyle trwale ważyć i nie myśl o tym, jak o wypracowanym ciele, nie było wypracowane, było zagłodzone i udało ci się tak schudnąć pewnie tylko i wyłącznie dlatego, że odchudzałaś się restrykcyjnie pierwszy raz.
4. Musisz odzyskać okres.
5. Koniecznie musisz zmienić priorytety chyba, że serio zależy ci bardziej na wadze za miesiąc, niż na wadze przez resztę życia.
Polecam dietetyka specjalizującego się w pracy z osobami z zaburzeniami odżywiania.
Edytowany przez 7 stycznia 2020, 08:20
7 stycznia 2020, 11:23
Albo jesteś trollem albo jesteś zwyczajnie głupia. Niczego cię dotychczasowe doświadczenia nie nauczyły? Nie ma sensu dawać ci żadnych rad bo i tak będziesz jeść 500 kcal. To co będzie z tobą za kilka lat to będzie twoj problem. Nie jesteś klientka dla dietetyka (jeszcze tak kiepskiego) tylko dla psychoterapeuty specjalizującego się w zaburzeniach odżywiania dziewczyno.
Edytowany przez sacria 7 stycznia 2020, 13:40
7 stycznia 2020, 13:01
Przeczytaj swój post od początku do końca wtedy zrozumiesz swój problem.
Myślę, że przy wzroście 162 z wagą 56 kg, ćwicząc na pewnoe jestem super laską i wyglądasz świetnie
a jeśli miałabym doradzić to powinnaś się udać do psychologa, bo problem jest w głowie, a nie w jedzeniu,
Powodzenia :)
7 stycznia 2020, 15:20
Dzisiaj dostałam okresu. Organizm oszalał.
7 stycznia 2020, 18:48
Dziewczyno ja mam dla Ciebie jedna rade. Jedz 1800 kcl, a najlepiej to nie licz kcl tylko jedz zdrowo. Sniadanie, 2. sniadanie, obiad i kolacja. Zero podjadania pomiedzy, zero slodyczy, zero smazonych rzeczy.
Wlasciwie nie masz wyboru bo inaczej to przytyjesz po glodowkach niemilosiernie.
Edytowany przez 7 stycznia 2020, 18:49
8 stycznia 2020, 11:26
Jezu, parę miesięcy mnie nie ma na Vitalii i co tu się dzieje :O
dobrze, ze wrocilas <3
8 stycznia 2020, 11:59
Wymęczyłaś swoje ciało i organizm się zbuntował. Dopóki nie przywrócisz równowagi hormonalnej to nic nie zdziałasz. Wiem co mówię, bo sama mam na koncie takie przejścia. Idź do psychologa póki jeszcze nie jest za późno, poważnie. Ciało sobie ogarniesz później, najpierw zdrowie.
8 stycznia 2020, 12:25
dobrze, ze wrocilas <3Jezu, parę miesięcy mnie nie ma na Vitalii i co tu się dzieje :O