- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 stycznia 2020, 16:58
Cześć,
Zwracam się z pytaniem, jak poradzić sobie z poczuciem głodu i sytości. Od kilku dni jem regularnie i (staram się) zdrowo. Mimo wszystko po posiłkach, choć czuje się najedzona, to mam wrażenie, że mogłabym jeść i jeść... Wiem, że to siedzi w głowie... Macie jakieś rady?
Przykładowe menu:
Śniadanie: bulka pełnoziarnista i jajecznica z 2 jajek, pomidor, wędlina drobiowa
II śniadanie: bulka pełnoziarnista z wędlina, warzywami, serem żółtym, jogurt naturalny
Obiad: zupa krem (około 400-500 ml), pieczona ryba/drób, ziemniaki, warzywa (szpinak, Brokuł, Kalafior)
Podwieczorek: budyń na 500 ml mleka
Kolacja: 2 Bułki pelnoziarniste z Makrela lub tuńczykiem, wędlina drobiowa, pomidorki, ogorki
II kolacja: manna na 500 ml mleka
Czasami zjadam jeszcze jogurt naturalny przed snem..
P. S. Moja walka z anoreksja przynosi świetne efekty. Ważę już prawie 40 kg, przestałam się bać tycia i jedzenia, szukam nowych smaków, mam z tego ogromną radość :)
6 stycznia 2020, 17:15
Ja mam w zanadrzu gumę do zucia. Też tak mam- taki psychiczny głód. Po godzinie się normuje.
6 stycznia 2020, 17:37
Wychodzisz z ed, tu na razie nie ma mowy o jakimś poczuciu sytości i normalnych reakcjach organizmu. Zwłaszcza po wcześniejszych głodówkach, które sobie serwowałaś. Ważysz 40 kilo, spokojnie możesz sobie pozwolić. Jak organizm się nasyci i będzie bezpiecznie bez zagrożeniem głodówkami to poczucie głodu i sytości takie jak u normalnych ludzi powinno wrócić. Także moja rada to po prostu skupić się na życiu i nim cieszyć zamiast się zastanawiać czy jeszcze coś zjeść, kiedy i ile.
6 stycznia 2020, 18:32
Wychodzisz z ed, tu na razie nie ma mowy o jakimś poczuciu sytości i normalnych reakcjach organizmu. Zwłaszcza po wcześniejszych głodówkach, które sobie serwowałaś. Ważysz 40 kilo, spokojnie możesz sobie pozwolić. Jak organizm się nasyci i będzie bezpiecznie bez zagrożeniem głodówkami to poczucie głodu i sytości takie jak u normalnych ludzi powinno wrócić. Także moja rada to po prostu skupić się na życiu i nim cieszyć zamiast się zastanawiać czy jeszcze coś zjeść, kiedy i ile.
Dziękuję :) na razie uczę się jeść regularnie, od kilku dni mi fajnie to wychodzi. Miałam nadzieję jednak ze regularne posiłki sprawią, że będę nasycona... A tu nic :( oby to minęło, bo głupio się czuje jak po obiedzie mam wrażenie że pekne, a jednocześnie zezarlabym konia z kopytami...
6 stycznia 2020, 19:31
Ja lubię kawę z mlekiem-mogę ją sączyć pół godziny-filiżankę i jeśli jestem najedzona ale ciągle mam ochotę na "coś" to świetnie się mi sprawdza popijanie jej małymi łyczkami (jednocześnie coś tam w tym czasie robię).
6 stycznia 2020, 22:36
https://wilczoglodna.pl/ekstremalny-glod/
Coś takiego? Wychodzisz z ed, normalne, że organizm chce nadrobić braki. Nie martw się, to minie. Pozdrawiam.
7 stycznia 2020, 10:58
Gratuluje postępów, Twoja dieta wygląda rozsądnie. Czy to uczucie głodu jest nieprzyjemne, trudne do zniesienia czy to raczej zaostrzony apetyt, np. chęć na konkretne smaki? Trudności z regulacją głodu i sytości są w Twoim przypadku normalne, minie jeszcze trochę czasu aż wszystko się unormuje. Możesz zapisywać swoje odczucia po posiłkach i tym sposobem obserwować swoje ciało, zobaczyć czy coś się zmienia przy jedzeniu konrketnych produktów itp. Między posiłkami możesz pić herbaty ziołowe, np. rumianek, miętę, szałwię.
7 stycznia 2020, 11:05
Nieprzyjemne uczucie. Wiem, że jestem pełna, jeszcze przed chorobą takie porcje były mega wielkie i nie do zjedzenia. Teraz je jem, a czuje się.. Nie wiem jak to nazwać... Syta, ale coś bym jeszcze zjadła i to jest mało fajne uczucie. W brzuchu mam młyn, niedobrze mi, ale jakbym miała pełny talerz, to bym go wcisnela.
Przykład? O 20 zjadłam 400 g jogurtu naturalnego. O 21 (jadłam go godzinę, jem bardzo wolno) zaczęłam jeść kolacje - 2 Bułki z drobiowa wędlina, twarogiem, talerz warzyw typu pomidor, ogórek, miseczka tuńczyka. Skończyłam jeść o 22.
Ugotowalam sobie manne. 500 ml mleka, około 70 g kaszy. Bardzo gęsta. Zjadłam ją. O 23 wyjelam sobie kolejny jogurt 400 g. Gdyby nie to, że mama ze mną siedzi przy jedzeniu (lekarz jej powiedział że lepiej jak jem w towarzystwie), to zjadlabym jeszcze loda. Ale było mi jej żal, więc poszłam spać... Nic mi nie było, żadnych boli, przejedzenia. Tylko żal że tego loda nie zezarlam... Odkąd jem regularnie już tak nie siedzę w nocy, kończę jeść do 22, idę spać o 24. Ale między posiłkami (przerwy 2-3 h) czuje się po prostu nie najedzona :(
8 stycznia 2020, 15:54
Ja wychodząc z anoreksji+bulimii nie umiałam jeść normalnych porcji,po prostu wpierd** jak głupia,a później umieralam z bólu brzucha. Może kawka albo faktycznie guma do żucia pomoże.
8 stycznia 2020, 19:37
Może jakieś fajne picie? Kupiłam sobie ostatnio super herbatki sypane rooibisa o różnych smakach, wanilia z żurawiną, pomarańcza, tropikalne owoce. Pachną cudnie i smakują tak samo, aż chce się ciągle nowe parzyć. Są też różne owocowe herbatki. Może coś takiego?