- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:16
Wiem, głupie pytanie, ale ciekawa jestem ile znajdzie się takich jak ja. takich co w święta i w weekendy umierają z nudów przed kompem. Takich bardzo samotnych, wiecznie odchudzających się, uśmiechających się dla pozoru i udających, że wszystko jest ok. Takich co wiecznie słyszą "taka ładna i fajna dziewczyna i jest sama", a może masz za duże wymagania??? i co odpowiadać w święta wszystkim ciotkom, wujkom i całej reszcie rodziny i znajomych?????
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
25 kwietnia 2011, 10:52
ja z kolezankami, które tez sa same, tłumaczymy sobie to tak- faceci boją sie tak zajebistych kobiet jakimi my jestesmy :) przebojowych, inteligentnych, otwartych, pieknych:P mysla ze takie super dziewczyny na pewno(!) juz kogos maja, wiec dlatego nawet nie próbuja podchodzic ;)
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:55
> ja z kolezankami, które tez sa same, tłumaczymy
> sobie to tak- faceci boją sie tak zajebistych
> kobiet jakimi my jestesmy :) przebojowych,
> inteligentnych, otwartych, pieknych:P mysla ze
> takie super dziewczyny na pewno(!) juz kogos maja,
> wiec dlatego nawet nie próbuja podchodzic ;)
Jeśli to prawda, to już mi lepiej:) dzięki i miłego świętowania!
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
25 kwietnia 2011, 11:02
A może podejdź do tego inaczej, nie masz faceta i nic Cię nie ogranicza, możesz w weekendy i Święta robić co tylko chcesz. Musisz mieć faceta żeby realizować pasje? Musisz mieć faceta, żeby miło spędzać czas? Jest tyle rzeczy do robienia do których wcale nie jest potrzebny facet. Ja mam odwrotnie, mam faceta domatora i mam wybór, albo robię to, co lubię sama, albo siedzę z nim w domu. Wybieram zwykle to, co lubię i też się czuję jak singiel. Nie, w sumie to się czuję gorzej, bo nie mam tej pełnej wolności. Mam to ciągłe poczucie winy że marzy mi się wolność.
- Dołączył: 2006-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 92
25 kwietnia 2011, 11:14
Mam to samo Antelao...Ale jeslin facet nie moze sie dla nas poswiecic, to czemu my mamy poswiecac sie dla niego ciagle...
25 kwietnia 2011, 11:24
Nie przejmuj się tym tak. Wiem, że łatwo mówić tak komuś, kto ma przy sobie tego 'jedynego'. Natomiast... myślę, że na każdego przychodzi pora. I na Ciebie tez przyjdzie, w takim momencie, w którym nie będziesz się tego w ogóle spodziewała. Lepiej poczekać na coś prawdziwego, niż szukać na siłę... :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
25 kwietnia 2011, 11:39
Moncia, zmień pracę. wg jakiś tam badań 90% par poznaje się w pracy.... a nawet jak nie 90% to na pewno duuuużoooo
25 kwietnia 2011, 11:42
ja mam 21 lat i żadnego poważnego związku za sobą...
ciągłe rozczarowania, bo nie wychodzi ... facet okazuje się frajerem, badź mnie nie chcą jak ja ich chcę...
ale chyba wciąż mam nadzieję :)
25 kwietnia 2011, 11:43
i w sumie też nie wiem dlaczego, nie jestem jakimś paskudnym potworem, możliwe że chodzi o mój popieprzony charakter ...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
25 kwietnia 2011, 11:44
Ja mam 19 żadnego chłopaka nigdy. Mój ojciec zaczął mi to wypominać...
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
25 kwietnia 2011, 11:47
Co z tym poświęcaniem się wzajemnym? przecież w związku nie chodzi o poświęcanie się