- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:16
Wiem, głupie pytanie, ale ciekawa jestem ile znajdzie się takich jak ja. takich co w święta i w weekendy umierają z nudów przed kompem. Takich bardzo samotnych, wiecznie odchudzających się, uśmiechających się dla pozoru i udających, że wszystko jest ok. Takich co wiecznie słyszą "taka ładna i fajna dziewczyna i jest sama", a może masz za duże wymagania??? i co odpowiadać w święta wszystkim ciotkom, wujkom i całej reszcie rodziny i znajomych?????
25 kwietnia 2011, 11:48
faceci się po prostu boją inteligentnych kobiet a jak d tego ładna i zaradna to dopiero jest problem i do takich podbijają tylko tacy z przerośniętym ego zapatrzeni w siebie chłopcy do uważają się za bogów bo mało kto im odmawia niestety nie ą oni wiele warci...
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
25 kwietnia 2011, 11:52
Heh niby od 15 roku zycia nie miałam takiego problemu(chociaż, czy to aż taki problem?), ale obserwuje po kolezankach, że te ładniejsze i zgrabniejsze maja gorzej, bo faceci albo sie ich boja, albo widza tylko ich fizyczne walory.
Widze w pierwszej wypowiedzi chyba jeden z moze malych ale powodow takiego stanu rzeczy: siedzę przed kompem i się nudzę (weekendy i świeta) - samo nie przyjdzie, nie mowie jakies wielkie klubowe imprezy, bo tam lepiej nie szukać, ale jakieś rozrywki typu, kregle, billard lub najzwyklejsze pifko ze znajomymi i niech znajomi wezmą znajomych, a nóż coś się trafi ;)
25 kwietnia 2011, 11:58
instyle zgadzam się z Tobą.
ja jeszcze mam problem ze swoim gustem. Lubię 'złych chłopców' . Są to zazwyczaj cwaniacy z przerośniętym ego własnie. Ale ja kocham to poczucie humoru, tą bezpośredniość i niesamowitą pewność siebie jaką posiadają wręcz arogancje... eh, gubi mnie to.
25 kwietnia 2011, 12:01
Chyba najlepszym sposobem na znalezienie kogoś jest zmiana otoczenia, czy poznanie nowej grupy osób. Rzadko się zdarza, żeby po 3-4 latach znajomości stworzyć związek [chociaż i ja taki zaliczyłam ale to sie okazało katastrofą]
25 kwietnia 2011, 12:07
Potrzebujesz faceta, żeby nie nudzić się w weekendy? Przecież możesz wyjść gdzieś ze znajomymi i może wtedy kogoś poznasz :)
Ja też obecnie nie mam faceta, ale nie czuję się samotna. Na razie chcę się dobrze bawić, a na poważne związki mam jeszcze czas - tak mi się wydaje :P Ogólnie mam wrażenie, że poznaję samych frajerów :P
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
25 kwietnia 2011, 12:08
rocky. też lubiłam złych chłopców, na szczęście wyrosłam, po kolejnym macho z przerostem ego w koncu mi się znudziło ;)
edit
święta racja.
Edytowany przez drska 25 kwietnia 2011, 12:09
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 32
25 kwietnia 2011, 12:59
Mimo że mam troszkę mniej lat od Ciebie to też nie mam chłopaka, wiem dokładnie o czym piszesz;/ u mnie jest tak samo. Ciągle słysze od ciotek "masz już jakiegoś chłopaka?" albo składają życzenia rodzicom i taki tekst: "żeby synowe były dobre no i żeby w końcu się zięć trafił" totalnie mnie to dobija:(
25 kwietnia 2011, 13:07
21 lat i zostawił mnie wczoraj chłopak...
25 kwietnia 2011, 13:10
.
Edytowany przez nanonano 3 maja 2011, 16:57
25 kwietnia 2011, 13:10
ja mam 22 lata, nigdy nie byłam w prawdziwym związku. Było sporo takich znajomości bez sensu. Ja żyje pracą, szkołą i salsą. Na salsie poznałam wielu wspaniałych ludzi, co prawda tego jedynego nie poznałam, ale może kiedyś się trafi. Ja sobie wmawiam, że jest mi dobrze samej i że nie chce nikogo. Ale wczoraj miałam okazję przytulić się do faceta....co prawda zajętego...takie przytulenie jak brat z siostrą...ale poczułam jakie to wspaniałe uczucie...i jak bardzo tego jednak brakuje...