- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:16
Wiem, głupie pytanie, ale ciekawa jestem ile znajdzie się takich jak ja. takich co w święta i w weekendy umierają z nudów przed kompem. Takich bardzo samotnych, wiecznie odchudzających się, uśmiechających się dla pozoru i udających, że wszystko jest ok. Takich co wiecznie słyszą "taka ładna i fajna dziewczyna i jest sama", a może masz za duże wymagania??? i co odpowiadać w święta wszystkim ciotkom, wujkom i całej reszcie rodziny i znajomych?????
25 kwietnia 2011, 10:19
Moja mama jest z rocznika 79 i jest bez faceta.. Ma za duże wymagania..
Edytowany przez CiasteczkowyPotworMrrrr 25 kwietnia 2011, 10:20
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1122
25 kwietnia 2011, 10:31
> Moja mama jest z rocznika 79 i jest bez faceta..
> Ma za duże wymagania..
To wcześnie Cię miała oO
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
25 kwietnia 2011, 10:35
Niby mam tylko 18 lat, ale nigdy nie miałam chłopaka i również bardzo doskwiera mi samotność. W moim życiu uczuciowym wielka posucha :( Na wszystkie imprezy okolicznościowe, wesela etc. chodzę sama. Na razie raczej nikt mi nie dokucza z tego powodu, ale jeśli zaczną, to powiem, że jestem lesbijką ;) Wtedy rodzinka da mi święty spokój. Mieszkam w małej miejscowości, gdzie nie ma perspektyw, ani wartościowych chłopaków, ale za rok wyprowadzam się do Wrocławia i mam nadzieję, że tam w końcu odżyję. Jestem inteligentna, wcale nie taka brzydka, ale faceci z mojej okolicy się mną nie interesują.
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:36
Koleżanka z mojego rocznika też ma dziecko w twoim wieku:)
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:38
Znam to, tylko ty jeszcze jesteś młoda, masz dużo czasu na znalezienie faceta i znajdziesz tego odpowiedniego:)
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
25 kwietnia 2011, 10:45
W Polsce jest duze 'parcie' na bycie w parze. Jak mialam 24 lata i bylam sama w Polsce to wygladalam na dziwolaga, bo wszystkie kolezanki sie hajtaly (mala miescina). W barach i na dyskotekach bylam najstarsza i czesto spotyklam swoich nastoletnich uczniow. Na wyspach to normalka, 30latka to niekoniecznie zona i matka, wiec sa wieksze szanse, ze bedziesz miala znajomych w swoim wieku, ktorzy nie rozmawiaja o pieluchach i obiadkach
Edytowany przez Cailina 25 kwietnia 2011, 10:49
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:48
Dzięki za pocieszające słowa, muszę chyba na wyspy uderzyć:) pozdrawiam
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
25 kwietnia 2011, 10:52
> moncia, z tego co ja obserwuje, moje koleżanki,
> które są najładniejsze, najzgrabniejsze, i
> najfajniejsze najczęściej właśnie, o zgrozo, są
> same,znam co najmniej 5 takich, prześlicznych jak
> z obrazka, inteligentnych, wysokich, i co? i zero
> facetów.
Nie jestem jakąś miss świata, (no może i będę jak schudnę jeszcze 10 kg:):):)), ale powiem Ci że ciężko mi znaleźć odpowiednią osobę
Edytowany przez moncia79 25 kwietnia 2011, 10:53