- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 grudnia 2019, 11:10
Temat na czasie, bo zaraz Święta, potem Sylwester.
Zastanawiam się czy alkohol jest tak samo metabolizowany jak np. tłuszcze ? W sensie czy jeśli wypije butelkę czerwonego wytrawnego wina (ok.800 kcal) to tak samo jakbym zjadła dużą paczkę chipsów? Pogooglałam trochę, ale jest mnóstwo sprzecznych informacji, może ktoś jest w stanie mi to prosto wytłumaczyć? :)
15 grudnia 2019, 17:52
Jak bedziesz tak robila czesto to utyjesz. Kalorie nie wyparuja.Miałam na myśli to że jeśli nasza CPM wynosi 1800 kalorii i to zjesz a do tego np do kolacji wypijesz pół butelki WYTRAWNEGO wina to nie umyjeszTak, śniadanie jest słodkie a największym posiłkiem w ciągu dnia najczęściej jest kolacja przed którą podawany jest alkohol. Ale nie oszukujmy się, jak ktoś nie zna umiaru, wpieprza między posiłkami makaroniki to będzie gruby ;) We Francji byłam raz, to co dało się zauważyć to młode Francuzki, które na plaży wyciągały swój pojemnik z lunchem/obiadem w postaci sałatki.Nie zgodzę się kuchnia francuska jest tłusta i słodka. Kalorie z alkoholu są nieprzyswajalneto akurat zawdzieczaja ich kuchni , jesli pozostaniemy przy polskiej kuchni i dolozymy wino do tego to nie sadze by byl ten sam efekt.Są takie kraje jak Francja , Włochy gdzie pije się wino do posiłków a jednak w szczególności Francuski są szczupłe. Mało tego wino powoduje wzrost poziomu dobrego cholesterolu i nie powoduje marskości wątrobyTak, jeśli alkohol sprawi, że przekroczysz CPM to przytyjesz. Nie ma znaczenia, czy te kalorie są z wina, golonki czy marchewki, liczy się bilans.
Ja nie tyję
15 grudnia 2019, 19:48
Ale o czym tu w ogóle mówić jeśli masz zamiar jednorazowo wypić w sylwestra nawet i dwie butelki wina? Czy masz też zamiar trzymać dietę tego dnia? Swego czasu piłam bardzo dużo alko, nic nie przytyłam, z tym że mi jedzenie do alko nie idzie.
15 grudnia 2019, 21:29
Jak bedziesz tak robila czesto to utyjesz. Kalorie nie wyparuja.Miałam na myśli to że jeśli nasza CPM wynosi 1800 kalorii i to zjesz a do tego np do kolacji wypijesz pół butelki WYTRAWNEGO wina to nie umyjeszTak, śniadanie jest słodkie a największym posiłkiem w ciągu dnia najczęściej jest kolacja przed którą podawany jest alkohol. Ale nie oszukujmy się, jak ktoś nie zna umiaru, wpieprza między posiłkami makaroniki to będzie gruby ;) We Francji byłam raz, to co dało się zauważyć to młode Francuzki, które na plaży wyciągały swój pojemnik z lunchem/obiadem w postaci sałatki.Nie zgodzę się kuchnia francuska jest tłusta i słodka. Kalorie z alkoholu są nieprzyswajalneto akurat zawdzieczaja ich kuchni , jesli pozostaniemy przy polskiej kuchni i dolozymy wino do tego to nie sadze by byl ten sam efekt.Są takie kraje jak Francja , Włochy gdzie pije się wino do posiłków a jednak w szczególności Francuski są szczupłe. Mało tego wino powoduje wzrost poziomu dobrego cholesterolu i nie powoduje marskości wątrobyTak, jeśli alkohol sprawi, że przekroczysz CPM to przytyjesz. Nie ma znaczenia, czy te kalorie są z wina, golonki czy marchewki, liczy się bilans.
15 grudnia 2019, 22:59
Kalorie to kalorie. Nadmiar prowadzi do tycia. Ale jak nie da się skutecznie schudnąć po jednym dniu glodowki, to tak samo się nie przytyje się po jednym wyskoku. Ja bym się skupiła na tym żeby święta nie przeciagnely się w "nieskończoność" i żeby nie trwały kolejny miesiąc :)
Edytowany przez Kasia9292 15 grudnia 2019, 23:09
16 grudnia 2019, 07:42
Pije alkohol raz w tygodniu /2 tyg ok. Butelkę/pol wina i nie tyje. W żadnym stopniu nie przeszkadza mi to trzymać wagi
16 grudnia 2019, 08:24
Pije alkohol raz w tygodniu /2 tyg ok. Butelkę/pol wina i nie tyje. W żadnym stopniu nie przeszkadza mi to trzymać wagi
mysle ze to jest tak jak wszystko zwiazane z metabolizmem bardzo indywidualne - jeden pijac wino nie je nic a innemu wlacza sie apetyt i wpada wtedy ser czy pizza, badz ma jakies problemy z insulina i wtedy jakies piwo napewno nie jjest wskazane. Nie wydaje mi sie by w tematach zdrowia czy odchudzania mozna bylo tak generowac - bo ja nie tyje to nie wiem dlaczego moga tyc.
16 grudnia 2019, 09:26
Ja nie tyjęJak bedziesz tak robila czesto to utyjesz. Kalorie nie wyparuja.Miałam na myśli to że jeśli nasza CPM wynosi 1800 kalorii i to zjesz a do tego np do kolacji wypijesz pół butelki WYTRAWNEGO wina to nie umyjeszTak, śniadanie jest słodkie a największym posiłkiem w ciągu dnia najczęściej jest kolacja przed którą podawany jest alkohol. Ale nie oszukujmy się, jak ktoś nie zna umiaru, wpieprza między posiłkami makaroniki to będzie gruby ;) We Francji byłam raz, to co dało się zauważyć to młode Francuzki, które na plaży wyciągały swój pojemnik z lunchem/obiadem w postaci sałatki.Nie zgodzę się kuchnia francuska jest tłusta i słodka. Kalorie z alkoholu są nieprzyswajalneto akurat zawdzieczaja ich kuchni , jesli pozostaniemy przy polskiej kuchni i dolozymy wino do tego to nie sadze by byl ten sam efekt.Są takie kraje jak Francja , Włochy gdzie pije się wino do posiłków a jednak w szczególności Francuski są szczupłe. Mało tego wino powoduje wzrost poziomu dobrego cholesterolu i nie powoduje marskości wątrobyTak, jeśli alkohol sprawi, że przekroczysz CPM to przytyjesz. Nie ma znaczenia, czy te kalorie są z wina, golonki czy marchewki, liczy się bilans.
A jestes pewna ze jesz/ pijesz ponad bilans? Liczysz skrupulatnie?
16 grudnia 2019, 09:28
Coż, gdyby to była faktycznie prawda to powinnam ważyć 15-20 kg więcej niż ważę.Jak bedziesz tak robila czesto to utyjesz. Kalorie nie wyparuja.Miałam na myśli to że jeśli nasza CPM wynosi 1800 kalorii i to zjesz a do tego np do kolacji wypijesz pół butelki WYTRAWNEGO wina to nie umyjeszTak, śniadanie jest słodkie a największym posiłkiem w ciągu dnia najczęściej jest kolacja przed którą podawany jest alkohol. Ale nie oszukujmy się, jak ktoś nie zna umiaru, wpieprza między posiłkami makaroniki to będzie gruby ;) We Francji byłam raz, to co dało się zauważyć to młode Francuzki, które na plaży wyciągały swój pojemnik z lunchem/obiadem w postaci sałatki.Nie zgodzę się kuchnia francuska jest tłusta i słodka. Kalorie z alkoholu są nieprzyswajalneto akurat zawdzieczaja ich kuchni , jesli pozostaniemy przy polskiej kuchni i dolozymy wino do tego to nie sadze by byl ten sam efekt.Są takie kraje jak Francja , Włochy gdzie pije się wino do posiłków a jednak w szczególności Francuski są szczupłe. Mało tego wino powoduje wzrost poziomu dobrego cholesterolu i nie powoduje marskości wątrobyTak, jeśli alkohol sprawi, że przekroczysz CPM to przytyjesz. Nie ma znaczenia, czy te kalorie są z wina, golonki czy marchewki, liczy się bilans.
Dokładnie, jak by tego było mało to wytrawne wino nie powoduje stłuszczenia a więc marskości wątroby. Bo żaden lekarz wam tego nie powie ale to nie alkohol powoduje marskość wątroby ale cukier do niego dodawany. Również osoby nie pijące mogą mieć marskość wątroby z powodu złej diety