Temat: Przyszłość diet i odchudzania?

Hej,

W Vitalii pracujemy nad nowymi usługami. Zastanawiamy się co myślicie o tym jak za 5 czy 10 lat będzie wyglądało odchudzanie ludzi? Do czego ludzie dążą? Czy będą dalej stosowali diety wg jadłospisu? A może coś innego, co? 

Jak jest z Wami? Czego Wam brakuje w obecnych dietach, metodach odchudzania? Co najbardziej męczy, sprawia problem?

Będę wdzięczny za dyskusję i każdą opinię.

Pasek wagi

a ja marze o tym, ze ktos w koncu wymysli tabletke, po ktorej bedzie mozna np przez 24 godz jesc i pic co sie chce i ile chce a kalorie w jakis magiczny sposob gdzies odleca i nic sie nie odlozy

Pasek wagi

Marzy mi się pożywienie, które wyglada, pachnie i smakuje jak takie ,, prawdziwe ,,ale kcal zawierało tylko polowe .

Patrząc na zmiany klimatyczne to jest spora szansa na to, że przejdziemy w końcu na żywność syntetyczną-z tubki czy z proszku, albo wyhodowany w laboratorium stek(nie miała bym nic przeciwko, tylko na razie jeszcze za drogi ;) ) Prawdziwe jedzenie może stać się rarytasem, no może nie za 10 lat ale za 30 i owszem. I wtedy pewnie się rozwiąże problem przynajmniej tycia od nadmiaru kalorii. Szybciej już będą te monitorujące wszystko mikroczipy  bo coś o tym już czytałam..

 A wracając do realiów - to brakuje mi w tych dietach możliwości dopasowania ich do własnej domowej kuchni- jest to temat jak wiadomo szeroki i nie ma szans mieć w bazie wszystkich przepisów... wiele osób jakiś czas trzyma się twardo diety, wybiera posiłki najbardziej smakowo im pasujące, ale w którymś momencie pęka bo chce zjeść coś co jest w tym domu jedzeniem tradycyjnym- jakieś babcine czy mamine produkty i najczęściej pewnie przekracza bilans bo brak czasu czy chęci żeby tak co chwila przeliczać posiłki..albo rodzina chce ponownie jeść "normalnie".   Idealna była by aplikacja gdzie można by te swoje przepisy wprowadzić(no dobra to jest- ale niesamowicie uciążliwe i czasochłonne a w sumie nie wiem po co bo w diecie tych przepisów się nie ma nigdy..) ew. zmodyfikować jeśli zostały by oznaczone na czerwono-żeby je nieco "odchudzić"-po czym były by bazą prywatną tej osoby. I np. zaznaczam, że w tym tygodniu chcę z moich przepisów ugotować- to i to-i przy tworzeniu jadłospisu dietetyk weźmie to pod uwagę, a pozostałymi posiłkami odpowiednio uzupełni bilans..   To co prawda na pewno bardziej pracochłonne, ale lepiej uczyło by daną osobę jak połączyć zdrowe jedzenie a jednocześnie nie wywracać do góry nogami swojej domowej kuchni czego najczęściej nie są w stanie znieść pozostałe jednostki w rodzinie i w końcu dieta mamusi upada bo ile można gotować 2 obiady ;)

Mógłby ktoś wymyślić tabletkę/napój który spowoduje szybkie chudniecie i zahamowanie apetytu po zjedzeniu zaloznej liczby kalorii :)

uosib napisał(a):

Ja to bym chciala zamiast superfoods z innych kontynentow skupienie sie na tym, co regionalne, co rosnie dobrze na naszej ziemi, co jedli kiedys nasi Polscy przodkowie tutaj. Tak bardziej ekologicznie, bez wyzysku dzieci pracujacych przy nerkowcach, bez wciskania ludziom kitu, ze nasiona chia sprawia, ze beda zdrowsi. 

Dokładnie tak jak piszesz  Ostatnio przestałam jeść mięso i produkty odzwierzęce,z owoców jem tylko jabłka i owoce sezonowe.Podsjmowujac lodówkę mam prawie pustą.

W ogóle zastanawiam się ostatnio po co komu te setki rodzajów różnych serków, płatków itd. Potem człowiek kupuje to wszystko i żre

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

uosib napisał(a):

Ja to bym chciala zamiast superfoods z innych kontynentow skupienie sie na tym, co regionalne, co rosnie dobrze na naszej ziemi, co jedli kiedys nasi Polscy przodkowie tutaj. Tak bardziej ekologicznie, bez wyzysku dzieci pracujacych przy nerkowcach, bez wciskania ludziom kitu, ze nasiona chia sprawia, ze beda zdrowsi. 
Dokładnie tak jak piszesz  Ostatnio przestałam jeść mięso i produkty odzwierzęce,z owoców jem tylko jabłka i owoce sezonowe.Podsjmowujac lodówkę mam prawie pustą.W ogóle zastanawiam się ostatnio po co komu te setki rodzajów różnych serków, płatków itd. Potem człowiek kupuje to wszystko i żre

No dokladnie, tez mam prawie pusta lodowke, ale glodna nie chodze. Po prostu kupuje na 2 dni (wiadomo, oprocz takich podstaw-podstaw typu maka, sol, kawa) i zjadam z chlopakiem na biezaco, nie marnuje sie nic, wszystko jest mniej-wiecej zaplanowane. Dodatkowo pieke swoj wlasny chleb na zakwasie: zytnio-pszenny, pszenno-orkiszowy z orzechami etc. (przemieszanie skladnikow zajmuje mi z 5 min, potem co ok. 50 min zagniatam ciasto pare razy, po 4 h juz moge wstawiac do piekarnika. Robie to juz tak automatycznie, ze nawet rece mi sie nie brudza.).

uosib napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

uosib napisał(a):

Ja to bym chciala zamiast superfoods z innych kontynentow skupienie sie na tym, co regionalne, co rosnie dobrze na naszej ziemi, co jedli kiedys nasi Polscy przodkowie tutaj. Tak bardziej ekologicznie, bez wyzysku dzieci pracujacych przy nerkowcach, bez wciskania ludziom kitu, ze nasiona chia sprawia, ze beda zdrowsi. 
Dokładnie tak jak piszesz  Ostatnio przestałam jeść mięso i produkty odzwierzęce,z owoców jem tylko jabłka i owoce sezonowe.Podsjmowujac lodówkę mam prawie pustą.W ogóle zastanawiam się ostatnio po co komu te setki rodzajów różnych serków, płatków itd. Potem człowiek kupuje to wszystko i żre
No dokladnie, tez mam prawie pusta lodowke, ale glodna nie chodze. Po prostu kupuje na 2 dni (wiadomo, oprocz takich podstaw-podstaw typu maka, sol, kawa) i zjadam z chlopakiem na biezaco, nie marnuje sie nic, wszystko jest mniej-wiecej zaplanowane. Dodatkowo pieke swoj wlasny chleb na zakwasie: zytnio-pszenny, pszenno-orkiszowy z orzechami etc. (przemieszanie skladnikow zajmuje mi z 5 min, potem co ok. 50 min zagniatam ciasto pare razy, po 4 h juz moge wstawiac do piekarnika. Robie to juz tak automatycznie, ze nawet rece mi sie nie brudza.).

Super ale z tym "już po 4 godzinach"mogę wstawić do piekarnika to pojechałaś ha ha ha 

Pasek wagi

A tak jeszcze w temacie to najbardziej irytują mnie diety w których przepisy wyglądają tak: łyżka kurydzy z puszki,pół papryki świeżej ,pół ogórka itp. itd. a reszta do śmieci

Pasek wagi

Ktos skonstruuje w końcu wszywkę działającą jak u alkoholików. 

takaja27 napisał(a):

Beda chipy. Bedziemy mogli sobie je wszczepic. Chipy beda podliczaly za nas zjedzone kalorie, a takze witaminy. Jesli nie uzupelnimy jakies witaminy distatecznie, chip dá nam znac, by uzupelnic. Dá tez znac jesli przesadzimy z kaloriami czy np. Weglowodanami. Bedzie tez wyliczal spalone kalorie, podawal bilans na biezaco, monitorowal aktywnosc, sen itp taki maly, osobisty trenero-dietetyk. Poza tym nie sadze, ze zmieni sie wiele. Ktos obali keto, ktos wynajdzie cos nowego, co ktos inny obali za kolejne 10 lat...Idealnie by bylo, zeby ktos wymyslil jakis zastrzyk czy tabletke, po ktorej autentycznie topnieje tluszcz, ktory naturalnie wydalimy. 


Obym nie dożyła czasów gdy chipy będą obowiązkowe czy coś takiego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.