Temat: Powrót po dwóch latach - do lata piątka z przodu

Żaliłam się już w pamiętniku, nie będę się powtarzać. Mam do zrzucenia 12-15 kg. Proszę o wsparcie. Nie mam jeszcze diety ani planu ćwiczeń. Dwa lata nicnierobienia i tylko 2 kg, i tak jest nieźle, biorąc pod uwagę skłonności do tycia.  Jestem jeszcze roztrzęsiona po tym, jak zobaczyłam jak rzeczywiście wyglądam. w TV. Jeśli ktoś zechce się przyłączyć, będzie mi niezmiernie miło.  Chcę uzyskać moja wagę, którą zepsuło: rzucenie fajek+8, (oj, ciężko zgubić te kg po fajkach), depresja i nerwica(leki) +3kg, stresy związane ze stratą pracy i otwieraniem firmy - zajadanie - +3kg. Zapraszam, powracam, zebrałam już siły do wali o zajebisty wygląd.
Pasek wagi
nieeeee!!!! chyba nieprecyzyjnie się wyraziłam; sorki ;  zawsze trzeba zacząc od diety na poniedziałek! tzn od menu jajka x 3. Jak zaczniesz dziś, to dziś robisz poniedziałek, w czw robisz wt itd. w pt robisz środe. itd
Ważna jest kolejność dni, tzn poszczególnych jadłospisów. Zaczynasz dniem mega jajecznym, potem są dni, gdzie jajka sa 2x dziennie, na koenic 2 dni z jajkiem 1x.

Ja dla ułatwienia zmieniłam dni tygodnia na "pierwszy dzień" , "drugi dzień" itd i tak wydrukowałam. I już mi się nie meisza ;)
dobra, i tak póki co jestem po kawie i po jajku, więc poniedziałek też pasuje. Powiedz jeszcze, czy można rozbijać posiłki np. na 4 - 5?  Np. PON: rano jajo z kawą  - śniadanie, praca - dwa jajka i grejpfrut(cd), obiad 2 jajka z chlebem, kolacja(cd) - jedno jajo z warzywami? Moim zdaniem to nie ma ŻANEGO znaczenia, podobnie jak zamiana dni, ale chcę się upewnić. Prawdopodobnie tak właśnie będę jadła, bo nie po to przyzwyczajałam się do 5 małych posiłków pół życia, żeby teraz jeść 3 duże i znów się odzwyczaić:) Ale grapefruitów to ja nie lubię. Mam nadzieję, że jeden dziennie jakoś zmęczę.
Pasek wagi
Wg mnie kolejność dni jest bardzo istotna - ponieważ stanowi pewną logiczną całośc na przestrzeni tygodnia - od uderzeniowego białka w ilosci max poprzez wprowadzanie innych produktów, aż do lajtowych dni 6 i 7.

Co do rozbijania posiłków - powiem tak: ja rozbijam, bo nie nalezy sobie spowalniać przemiany materii długimi przerwami. Nie wiem, czy jest to dobre w przypadku tej konkretnej diety - ale wolę nie ryzykować. Natomiast nie uważam, żeby można było przestawiać posiłki.

Aha, ważna rzecz- w tej diecie nie ma kolacji. Ja staram się zatem zjeśc ostatni posiłek max do 18. I potem już tylko herbatka zielona, albo woda.
A, grejpfruty możesz przekroić i wyjadać łyzeczką - omijając błonki. Wtedy nie są gorzkie. Mniam :) Niektóre stosowaczki tej diety stosowały słodzik - ja nie znoszę jego smaku, a poza tym to przecież chemia. Tak, ze osobiście nie polecam, chociaz pewnie efektów diety N to nie zniweczy.
ok, dziś jajo rządzi w takim razie.
Pasek wagi
powodzenia :)
http://vitalia.pl/forum15,101135,0_Dieta-norweska-mile-efekty-dla-konsekwentnych.html

polecam topik Dieta norweska, miłe efekty dla konsekwentnych.

Wkleiłam tam już obszerne informacje na temat diety norweskiej plus moje doświadczenia.
super, dzięki. Trzymam kciuki za zmagania. Czy chce się jeść na tej diecie?
Pasek wagi
Mnie wcale nie chce sie jeść, wrecz ograniczam ilośc - jak jest napisane 1-2 jajka, jem 1, jak jest 2 filety, jem jeden.

A i z opinii użytkowniczek wiem, że tez spoko.

W tej diecie nietak wazna jest ilość spożywanego pożywienia. No, z wyjątkiem, gdzie jest sprecyzowana - np, j e d n a   kromka. I oczywiście, jak wczędzie, rozsądek i umiar musi byc ;)

Mały kryzysik moze być z wieczorka, o ile ktoś był przyzwyczajony dop wieczornego zapasania. Choć z drugiej strony ja ostatnio i po północy dojadałam, a tu spokojnie wytrzymuję od tej 17-18, maks. 19 - jezeli plan dnia nie pozwala zjeśc ostatniego posiłku wczesniej.

http://vitalia.pl/forum15,101135,0_Dieta-norweska-mile-efekty-dla-konsekwentnych.html
po pierwszym dniu norweskiej +1,5 kg. Wierzyć się nie chce, może w tym wieku już tak jest. Trzymam się dalej. :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.