- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2019, 00:04
Witam, chciałabym się dowiedzieć co sądzicie o tym związku. Jestem z facetem ponad 1,5 roku. On jest po rozwodzie i ma 7 letniego syna. Jak zaczęliśmy się spotykać zapewnial, że chce założyć ze mną w przyszłości rodzinę itp. Teraz stwierdził, że jednak go to wszystko przerasta i nie jest gotowy na dziecko. Wydaje mi się, że głównie boi się, że syn będzie zazdrosny. Jest bardzo rozpieszczony i wszyscy wokół niego skaczą. Kocham tego faceta, ale nie wiem czy dać mu czas, czy poprostu skończyć ten związek? Mam 32 lata więc też nie chce tracić czasu na związek bez przyszłości. Co o tym sądzicie?
10 marca 2019, 14:36
Tracisz czas na związek bez przyszłości. Znajdziesz odpowiedniego mężczyznę , który będzie chciał mieć dziecko.
10 marca 2019, 15:16
mysle, ze nic z tego nie bedzie ze wzgledu na wasza roznice wieku i to, ze to ty jestes starsza i masz mocne parcie na dziecko. on jest jeszcze mlody, jestescie dopiero 1,5 roku razem, rownie dobrze moglabys pytac 20latka o jego plany rodzicielskie w przyszlosci i namawiać go na dziecko - pewnie powie zgodnie z prawda, ze dziecko by chcial, ale KIEDYS i jakbys wymuszała na nim teraz deklaracje albo dziecko to by cie pogonil.
ze wzgledu na twoje cisnienie i to ze jestescie razem bardzo krotko - mowilas mu ze chcesz miec szybko dziecko i on sie zgodzil na to? bo jesli nie to nie ma co obwiniać chlopaka. ty siebie chcesz realizować nieracjonalnym robieniem sobie dziecka po krotkim stazu zwiazku. mlodsza nie bedziesz, zostaje szukac innego partnera i z gory mowic mu, ze szukasz tak na prawde dawcy nasienia, a to zeby byl ojcem i partnerem to juz zostaje przy okazji.
10 marca 2019, 16:14
Tez prawda, to tak jakby byc z facetem, który ma "kredyt" na wiele lat ;)Po co ci facet z alimetami i uwieszonym dzieckiem do końca życia he?
10 marca 2019, 16:30
mój facet ma 32 i ze mną ma swoje pierwsze dziecko, bardzo go pragnął. To taki wiek ze jak on mówi ze w ogóle nie chce już to chyba ma inny pogląd na życie i jednak nie rodzinny... bo wyszumieć się chyba już wyszumiał ..
10 marca 2019, 16:43
kredyt się w końcu skończy:)Tez prawda, to tak jakby byc z facetem, który ma "kredyt" na wiele lat ;)Po co ci facet z alimetami i uwieszonym dzieckiem do końca życia he?
10 marca 2019, 17:49
alimenty tez ;-)kredyt się w końcu skończy:)Tez prawda, to tak jakby byc z facetem, który ma "kredyt" na wiele lat ;)Po co ci facet z alimetami i uwieszonym dzieckiem do końca życia he?
Ale dziecko zostaje- często to taki worek bez dna
10 marca 2019, 17:58
nie jesteście już w wieku, kiedy się nie wie, czego chce i czeka na zmiany u drugiej strony. obstawiam, że facet od początku nie chciał mieć z Tobą dzieci tylko Ci mydlił oczy. niech każde idzie w swoją stronę, to będzie dla was najlepsze rozwiązanie.
nic jeszcze nie widzialas, znam duzo starszych ludzi ktorzy nie wiedza czego chca
10 marca 2019, 20:36
masz prawo być szczęśliwą i zacząć żyć po swojemu i realizować swoje plany i marzenia. Jeśli do twoich dążeń należy dziecko a z twoim obecnym partnerem nie możesz się dogadać - w tak ważnej sprawie!!- to. Ja nie widzę przyszłości dla tego związku, tracisz czas zamiast żyć i układać sobie życie !
10 marca 2019, 20:42
On już ojcem jest i wie, jak to mu smakuje - więc wg mnie zdania nie zmieni. A jeśli zostanie zmuszony to będzie jeszcze gorzej niż jest teraz. Odpowiedz sobie na pytanie czy wolisz być z nim bez dzieci, czy szukać kogoś innego z perspektywą wspólnego rodzicielstwa, choć bez jego gwarancji. Ale z realnymi szansami, póki wiek jeszcze sprzyja. No i wybierz to, co wolisz.
10 marca 2019, 21:30
Ale dziecko zostaje- często to taki worek bez dnaalimenty tez ;-)kredyt się w końcu skończy:)Tez prawda, to tak jakby byc z facetem, który ma "kredyt" na wiele lat ;)Po co ci facet z alimetami i uwieszonym dzieckiem do końca życia he?
Alimenty na dziecko sie skoncza, to prawda, ale potem prawdopodobnie beda wydatki na slub i posypia sie byc moze wnuki.... to sie nigdy nie konczy, nie ma co sie ludzic - dla jednych na szczescie, dla innych na nieszczescie.