Temat: Facet nie chce dziecka

najbardziej nie fair w tej sytuacji jest to, ze facet takie zwykłe sprawy między bliskimi/rodzina zapewnione już ma. Mam tu na myśli telefony z życzeniami, odwiedziny na swieta, napięcie rodzicielskie przed ważnymi wydarzeniami, w skrócie, wszystkie te chwile, króre wyolbrzymaja nam w reklamach ;). Nawet jesli nie chce, to juz ma i zawsze może się do nich odnieśc. Ty nie. I zupełnie nie chodzi tu o zapokojenie instynktów. W pewnym momencie zycia, patrzac na to, że facet ma mozliwośc realizowania sie jako rodzic, Ty mozesz poczuc sie bardzo samotna. Może taka argumentacja do niego trafi. 

Droga Stokrotko, niestety, nie zmienisz goscia. Ma juz dziecko, przekonal sie, ze rodzicielstwo jest stresujace, wymagajace, kosztowne, wiec po co mu drugie dziecko? On jako ojciec sie spelnia i nie chce miec dziecka na stale w domu, tylko na weekendy czy wyznaczony czas widzen.

Tez jestem z kims, kto ma dziecko. W mojej ocenie jest dobrym ojcem, ale od samego poczatku mi mowil, ze wiecej dzieci nie chce, bo jedno wystarczy. Tylko, ze mnie to pasuje. 

Jezeli chcesz zalozyc rodzine to, nie z nim. Nie warto wymuszac dziecka lub szantazowac "albo dziecko albo rozstanie", bo on pozniej moze miec zal i nie bedzie dobry dla wspolnego dziecka. 

To nie wyjdzie, z dzieckiem, czy bez. Teraz nieszczęśliwa jesteś Ty, a później nieszczęśliwy będzie on - i znów Ty, bo on nie będzie się cieszył swoim ojcostwem i nie będzie uczestniczył w wychowaniu. 

Tu nie ma kompromisu. 

Najpierw poważnie i spokojnie z nim porozmawiaj. Zapytaj czy to jest spowodowane jakąś obawą, złym doświadczeniem z pierwszego nieudanego związku, czy to jego widzimisię. Ustal czy jego decyzja jest niezmienna, bo po tym co napisałaś odniosłam wrażenie, że facet się wacha, czegoś się obawia. Jeśli jednak sprawa jest przesądzona i Twój partner stanowczo postawi na nieposiadaniu z Tobą dziecka, to faktycznie lepiej się rozstać. Pójdziesz na jego warunek i będziesz nieszczęśliwa, niespełniona jako matka, co nie przejdzie bez echa w Waszym związku. Z drugiej strony usilnie namawiając go na dziecko, czy też (przepraszam), wyrabiając go w dziecko poczuje się zmuszony lub oszukany i możliwe, że odejdzie od Was. 

Mysle ze jeszcze bym z nim pogadala, czego sie obawia , czy nie jest gotowy finansowo na kolejne dziecko ? Moze chcialby wiecej zarabiac zanim sie zdecyduje? Trzeba z nim konkretnie pogadac i szczerze, co jest problemem co go powstrzymuje, brak czasu? brak energii ? 

Wyglada na to, że razem wam nie po drodze. Wnosze to po pierwsze po jego postawie, a po drugie - odnoszę też wrażenie, że ty nie lubisz tego jego pierwszego dziecka. I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby gościowi robiło się słabo na samą myśl o tym, że jak będzie miał dziecko z tobą, to zacznie się wojna podjazdowa pt. NASZE dziecko jest ważniejsze od TWOJEGO.

Powiedz mu jakie masz oczekiwania- i trzeba będzie podjąć męską decyzję. Dla mnie nie jest warto tkwić i czekać, bo z wiekiem coraz ciężej będzie ci podjąć taką decyzję.

Masz już swoje lata. Nie będzie coraz łatwiej zajść w ciażę. Okłamał Cię w fundamentalnej kwestii. Nie mogłabym mu dłużej ufać. To ostatnia chwila poznać kogoś, kto też chce dzieci i poważnie myśli o zwiazku.

W sumie, to on dzieci nie chce miec tylko z toba, bo nic przeciwko dzieciom nie ma jak widac. 

nie jesteście już w wieku, kiedy się nie wie, czego chce i czeka na zmiany u drugiej strony. obstawiam, że facet od początku nie chciał mieć z Tobą dzieci tylko Ci mydlił oczy. niech każde idzie w swoją stronę, to będzie dla was najlepsze rozwiązanie.