- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
10 kwietnia 2011, 12:13
Tzn. wydaje mi sie ze robie wszystko jak nalezy.
Od ponad miesiaca jem ok 4-5 posilkow co 3 godziny min 4h przed snem. Sniadania wieksze, male kolacje bialkowe. Na obiad jem to co wszyscy domownicy. Od 2tyg cwicze co drugi dzien. Przy tym wszystkim nie chudne! Ani na wadze, ani nie widze tego po ubraniach ani po niczym innym! Albo nie leci nic albo gora łaskawe 0,4kg! Juz nie wiem co robic, bo chce schudnac a nie moge powiedziec "musze sie wziasc do roboty" bom wzielam sie jzu 2 miesiace temu a efektow nie widac. Nie wiem co wiecej moglabym robic zeby to moje odchudzanie bylo ciagle zdrowe. Robie cos zle? Dlaczego nie chudne? Co robic, zeby waga sie ruszyla, zeby wygldac lepiej, zeby chudnac?
Prosze o odpowiedzi i rady bo juz nie wiem co o tym myslec ;(
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
10 kwietnia 2011, 13:36
o matko, dziewczyno, to nie przychodź na forum marudzić, że waga ci spada o góra 0,4kg. jak nie zmienisz nawyków żywieniowych, to nie będziesz chudła, proste; nieważne ile sobie na talerz nałożysz, jeśli to co nałożysz będzie kaloryczne, to nie będziesz chudła; nie chcesz sobie gotować, to jedz mielone, schabowe i bigos - to doprawdy idealne menu na dietę; nie chcesz liczyć kalorii, to jedz kaloryczne obiady i rezygnuj z kolacji/śniadania, też będziesz chudła, tylko większym kosztem zdrowia. na każdą propozycję mówisz nie, więc rób co chcesz. powodzenia.
- Dołączył: 2010-08-19
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 643
10 kwietnia 2011, 13:36
Oj komentarz miał dodać nie tu ;(
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
10 kwietnia 2011, 13:50
Nie powiedzialam ze NIE BEDE gotowac sobie obiadow tylkoze BEDZIE CIEZKO sie nauczyc. I nie wspomnialam nawet o rezygnacji ze sniadania czy kolacji ;/ Nie musisz mnie od razu atakowac to samo mozna powiedziec jakims lagodniejszym jezykiem ;/
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
10 kwietnia 2011, 13:55
a z czego w takim razie chciałabyś zrezygnować? podwieczorek czy drugie śniadanie jest tak małe, że niczego to nie zmieni, więc zostaje jedynie śniadanie i kolacja, wtedy spokojnie możesz ładować w siebie obiadowe kalorie.
btw. nazwa tematu jest nieco błędna, wcale nie robisz wszystkiego jak należy - nie wiesz ile kalorii spożywasz dziennie, ćwiczysz, ale pewnie też nie wiesz ile kalorii spalasz, więc nie znasz dziennego bilansu kalorycznego, więc czego ty oczekujesz, jeśli ten bilans najprawdopodobniej jest stały lub nawet dodatni, a powinien być ujemny żeby waga szła w dół.
edt. co ja gadam, jedząc mielone, schabowe, bigos i do tego ziemniaki bilans na pewno jest dodatni.
Edytowany przez satoko 10 kwietnia 2011, 13:57
10 kwietnia 2011, 14:02
Przestańcie jej mówić, że ma liczyć kalorie do cholery jasnej!
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
10 kwietnia 2011, 14:04
robocik, a jak inaczej ustawić odpowiedni bilans kaloryczny bez liczenia kalorii?
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
10 kwietnia 2011, 14:05
Tak, bo kazda odchudzaja sie (i chudnaca) je na obiad warzywa na parze i ryby, zna wszystkie swoje zapotrzebowania i bilanse, liczy dokladnie kalorie i te z posilkow i te tracone podczas cwiczen. Poza tym spytalam CZY wyzucic jakis posilek a nie powiedzialam "chyba zdecyduje sie wyzucic 1-2 posilki i zobacze". Dziekuje za elokwentna i wyczerpujaca opinię.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
10 kwietnia 2011, 14:08
hahaha, pokaż mi chociaż jedną osobę na redukcji, która je na obiad
tradycyjne domowe smażone kotlety z ziemniakami i bigosem!
a spytałaś, to ci napisałam, że wyrzucać raczej nie masz czego.
- Dołączył: 2011-01-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 174
10 kwietnia 2011, 14:12
Skonczmy ten temat, bo sie nie dogadamy ;/
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
10 kwietnia 2011, 14:19
no oczywiście, że nie, bo nie ma takich osób.
jako że dochodzi godzina 15, taka standardowa na obiad, życzę ci smacznego i powodzenia;)