- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 października 2018, 17:35
Od jutra chciałabym zacząć głodówkę 14 dniową, ktoś chętny się przyłączyć? Jakieś rady jak przetrwać? Jak z niej potem wyjść,żeby nie przytyć? No i ile można schudnąć?
14 grudnia 2018, 15:01
Jak umierac, to dla szczytnych celow, ja np jestem zaangazowana w walke o zniesienie corridy, inni cos tam tez na sercu maja. Moglabym nawet glodowac, jakby taka grupowa akcja sie pojawila aby zamanifestowac swoje zaangazowanie. A TY? Ryzykujesz swoim zyciem, zeby wejsc w sylwestrowa kiecke i szukasz naiwne panienki, ktore takze chca wejsc w swoje kieccki? Nie, to chyba jakis zart
Edytowany przez nobliwa 14 grudnia 2018, 15:01
14 grudnia 2018, 15:04
Po glodowce nie da się nie przytyc. Jak byłam w szkole średniej to wydawało mi się ze jestem mądrzejsza od wszystkich i ze po 7 dniowej glodowce na pewno nie bede miała jojo jak wszyscy. No i przeszłam na glodowke. Wytrzymałam 8 dni na samej wodzie, schudłam 8 kg i za dwa tygodnie przytyłam 2 razy tyle. Dopiero po paru latach zdałam sobie sprawę z tego ze to była strata czasu. Męczyłam się przez 8 dni, żeby przez tydzień wyglądać lepiej a potem wyglądać 2 razy gorzej.
Z głodówki trwającej więcej niż 3 dni nie wychodzi się po prostu zaczynając jeść. Do długotrwałej głodówki się człowiek przygotowuje, a wychodzenie z niej też trwa długo. Więc uściśliłabym, że głodówka z dnia na dzień to kiepski pomysł, nie głodówka ogólnie.