Wpisując w wyszukiwarkę Trendy w dietetyce Google pokaże nam ponad 200 tysięcy wyników. Czy to możliwe, żeby nowinek i doniesień było aż tyle? My, dietetycy jesteśmy wciąż zasypywani pytaniami o różne produkty, pojawiające się na rynku, nowe diety, ćwiczenia i wiele, wiele innych. Ze wszystkim staramy się być na bieżąco, ale uwierzcie, cały czas ukazują się nowe badania, zaprzeczające poprzednim i przy wszystkich spływających wiadomościach, idzie się pogubić. Uporządkujmy więc informacje. Które nowinki zdominowały w tym roku dietetyczny świat?
Olej kokosowy- olej roślinny pozyskiwany przez tłoczenie i rozgrzanie kopry - miąższu z orzechów palmy kokosowej. Pod względem chemicznym zbudowany jest z nasyconych kwasów tłuszczowych. Zdrowy? Zdania są podzielone. Według American Heart Association olej kokosowy może podnosić poziom złego cholesterolu ze względu na zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych. Znane są one z tego, że przyczyniają się do chorób układu krążenia.
Inni twierdzą, że olej kokosowy nie jest taki zły, na jaki wygląda. Specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia promujący kampanię Poznaj się na Tłuszczach wskazują, że większość tłuszczów zawartych w oleju kokosowym to średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Są one inaczej trawione i inaczej wchłaniane niż pozostałe tłuszcze zwierzęce. Która strona ma rację? Prawda jest pośrodku.
Osoby z predyspozycją do chorób układu krążenia lub takie, które już cierpią na takie schorzenie, nie powinny stosować oleju kokosowego.
Zamiast niego sprawdzają się wszelkie inne tłuszcze roślinne, stosowane w odpowiedniej ilości i na surowo. Osoby zdrowe, mogą stosować go jako zamiennik zwykłego oleju do smażenia.
Na rynku dostępne są dwa rodzaje oleju kokosowego: rafinowany i nierafinowany. Rafinowany przeważnie jest tańszy, jest bezwonny i nie posiada charakterystycznego smaku, dzięki czemu świetnie nadaje się do smażenia, ponieważ ma wysoką temperaturę dymienia, a do potraw nie przedostaje się jego woń. Nierafinowany nie zostaje poddany obróbce termicznej przy produkcji, dzięki czemu zachowuje smak i zapach. Częściej niż w kuchni stosowany jest w kosmetyce.
Superfoods - to hasło bardzo popularne w ostatnim czasie, a na opisanie wszystkich produktów zaliczających się do tej grupy potrzebny byłby cały osobny artykuł lub książka. Które produkty mogą poszczycić się przynależnością do tej grupy? Superżywność to grupa artykułów spożywczych, będąca w 100% naturalna, nieprzetworzone, niskokaloryczne i mające w sobie całe mnóstwo prozdrowotnych związków. Należą do nich, np. spirulina, jagody goji, komosa ryżowa. Brzmi egzotycznie?
Znajdziecie wśród nich także siemię lniane, kaszę jaglaną, czy amarantus.
Co polecamy? Z pewnością rodzime produkty- nasiona lnu, dostarczą nam nienasyconych kwasów tłuszczowych, pestki dyni dużo cynku i magnezu, jarmuż pokryje zapotrzebowanie na witaminę C i częściowo na witaminę K. Można by wymieniać długo, a każdy na pewno znalazłby w tej grupie coś dla siebie. Trzeba jednak uważać, w Internecie krąży wiele stron poświęconych homeopatii, na których znajdziecie niekoniecznie rzetelne dane, np. na temat zbawiennego wpływu pestek moreli na zdrowie. Nie dajcie się omotać takim plotkom. Pestki moreli zawierają amygdalinę- substancję, z której w dużym skrócie produkuje się cyjanek. Osoby niedoświadczone mogą je łatwo przedawkować.
Aplikacje - w dobie smartfonów chcemy mieć wszystko pod ręką. Mamy już aplikacje pogodowe, te przypominające hasła zapisane w telefonie, a także te zmieniające filtr na telefonie tak, aby światło bijące ze smartfona nie męczyło oczu. Dlaczego by nie mieć aplikacji, która liczy za nas kalorie? W minionym roku takich aplikacji powstało kilkanaście. A która najlepsza? Polecę Wam dwie: Vitalia Start oraz Fitatu. Jeśli jesteście użytkownikami naszego portalu oraz korzystacie z diety układanej przez naszych dietetyków, Vitalia Start pozwoli Wam mieć jadłospis pod ręką razem ze wszystkimi opcjami. Jeśli jeszcze nie rozpoczęliście przygody z dietą, Fitatu będzie w sam raz dla Was. Pozwoli Wam tworzyć własne jadłospisy i pokaże wartość odżywczą każdego posiłku. Dobra opcja dla osób żyjących aktywnie.
Dieta bezglutenowa vs. Dieta bez laktozy - kilka lat temu pojawiło się hasło gluten/laktoza szkodzi. Uściślijmy- gluten/ laktoza szkodzą tylko niektórym osobom! Takim, które mają nietolerancję lub alergię pokarmową. Nie wiadomo skąd wzięło się przekonanie, że nie służą wszystkim. Owszem, słyszy się, że wiele osób było na diecie eliminacyjnej z wykluczeniem produktów zawierających gluten bądź laktozę i czuły się świetnie. Ale może to uczucie jest spowodowane przez coś innego? Przechodząc na dietę eliminacyjną, bardziej świadomie dobieramy produkty spożywcze. Jemy mniej węglowodanów prostych (zawierających pszenicę, a i często cukier lub tłuszcze trans), pijemy mleko bezlaktozowe, które przeważnie zawiera 1,5% tłuszczu.
Dobre samopoczucie nie jest więc spowodowane wykluczeniem tych związków, a racjonalną dietą, którą wówczas podejmujemy.
Przemyślcie więc, czy faktycznie Wasz organizm nie przyjmuje glutenu i laktozy, czy może po prostu warto rozpocząć zbilansowaną dietę. Jeśli mielibyście jakiekolwiek pytania, dietetycy Vitalii chętnie Wam podpowiedzą, jaka dieta będzie dla Was najlepsza.
Weganizm/ wegetarianizm - raport opublikowany w tym roku przez Think in Google pokazuje, jak bardzo w ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie tymi kierunkami. Moda czy kult? O ile ktoś nie spożywa mięsa i produktów odzwierzęcych z powodów ideologicznych, nie ma w tym nic złego. Trzeba być jednak świadomym, jakie konsekwencje niesie dla człowieka taka dieta. Ciało nie dostaje odpowiedniej ilości aminokwasów egzogennych, potrzebnych do tworzenia mięśni, włosów, paznokci, występuje niedobór witaminy B12, który można uzupełnić jedynie poprzez suplementację (a przecież chcemy się żywić jak najbardziej naturalnie), trudno jest uzupełnić wapń. Decyzję więc o zostaniu wege, zostawiam każdemu z osobna. Warto jednak przemyśleć wszystkie za i przeciw.
Coco Chanel powiedziała kiedyś moda przemija, styl pozostaje. Ten kultowy cytat można odnieść również do odżywiania- trendy przemijają, nawyki pozostają. Wyróbmy sobie w takim razie nawyki, które będą nam służyć całe życie, a trendy niech tylko je urozmaicają.
Link do raportu Google: https://trends.google.com.au/trends/explore?q=vega...
Komentarze
Justyna1708
28 grudnia 2017, 12:05
Według mnie olej kokosowy nie nadaje sie do smażenia.
hania_p
dietetyk Vitalia.pl
15 stycznia 2018, 11:05
To zależy pod jakim kątem- technologicznie bardzo dobrze się na nim smazy, ponieważ ma wysoką temperaturę dymienia, pod względem jakościowym- olej kokosowy nierafinowany nie sprawdzi się do smażenia, ze względu na swój smak i zapach :)
anan12
6 grudnia 2017, 20:03
Ja właśnie zastanawiam się nad Dietą Holdona, a zwłasza zasadami jakie w niej panują. Może się uda schudnąć.
wie58
2 grudnia 2017, 19:40
:)
Kwejka
2 grudnia 2017, 16:23
ja bardzo zakochalam sie w nasionach chia w tym roku, to dla mnie najlepszy trend. poczatkowo mialam troche przebojow zanim nauczlam sie je dawkowac, ale z czasem przy wsparciu dicopeg 10g przyjely sie ;p bardzo fajnie wspomagaja zdrowe odzywianie
wie58
28 listopada 2017, 15:16
Dobry artykuł!
Tereenia
24 listopada 2017, 19:58
w sumie nic nowego
aniloratka
23 listopada 2017, 16:09
Ale stare te trendy :D
1Marysia3
23 listopada 2017, 12:03
Trzeba przejawiać jednym słowem rozsądek ;-)
tibitha
23 listopada 2017, 10:04
Co chwilę bombardują nas nowinki o zdrowym odżywianiu. Czasem trudno nadążyć za nimi, bo zmieniają się jak w kalejdoskopie. Najlepiej kierować się rozsądkiem i przede wszystkim słuchać swojego organizmu. Ja stosuję aplikację MyFitnessPal. Zaczęłam jej używać dzięki innej aplikacji Endomondo (razem świetnie współgrają). Jestem z niej bardzo zadowolona :)
marta_kokocinska
pracownik Vitalia.pl
27 listopada 2017, 15:44
Polecamy do testu Fitatu, też możesz zintegrować z Endomondo, ale nie tylko :) Chętnie poznamy Twoją opinię!
am1980
23 listopada 2017, 09:27
trendy żywieniowe...mam wrażenie że te trendy żywieniowe to nowa religia...