Nie wiem, jak wygląda to w Waszych miastach, ale Poznań od jakichś 2 lat przeżywa oblężenie tradycyjnymi lodami, a co najmniej lodziarniami, które się,  jako "tradycyjne", "naturalne" podają. Na jednej z ulic - Kościelnej - pojawiają się jak grzyby po deszczu, a w upalny dzień trzeba postać nawet godzinę, aby otrzymać porcję ulubionego deseru.

Tradycyjne, czyli jakie? 

Z założenia lody tradycyjne nie powinny zawierać dodatków innych niż naturalne. Nie znajdziemy więc w nich stabilizatorów, zagęstników, czy sztucznych barwników. A przynajmniej tak by się wydawało... Zacznijmy od tego, do czego tak naprawdę zobowiązuje nazwa lody "tradycyjne", "naturalne" itd. Okazuje się, że... do niczego.

Nazwa lody tradycyjne nie ma jako takich regulacji prawnych. Dlatego wiele lodziarni, produkujących lody niekoniecznie w sposób tradycyjny, ma w swojej nazwie lody tradycyjne, rzemieślnicze czy też naturalne - ubolewa Łukasz Hodurek właściciel lodziarni: "Lody tradycyjne bracia Hodurek" w Krakowie. 

Co ważne, nikt nie sprawdza, w jaki sposób lodziarnia produkuje swoje lody i jakiej nazwy używa. Pomimo chwytliwego szyldu, producent może oferować zwykłe, przemysłowe desery lodowe.

My produkujemy nasze lody sami, według receptury jeszcze naszego dziadka. Zaopatrujemy się u lokalnych dostawców, używamy owoców świeżych, sezonowych - podkreśla Hodurek. 

W prawdziwych, tradycyjnych lodziarniach serwowane są smaki, które można wyprodukować w sposób naturalny np. bakaliowe, kawowe, czekoladowe, waniliowe, miętowe, truskawkowe, borówkowe, kiwi, brzoskwiniowe, migdałowe, kokosowe, poziomkowe. Czasami zdarzają się też bardziej wymyślne smaki takie jak rafaello, karmel z solą, czy oreo. Lody smerfowe i inne o nienaturalnych barwach z reguły z naturą mają mało wspólnego. 

Teraz każda firma sprzedająca komponenty do lodów dysponuje "unikatowymi" recepturami i przysyła "eksperta" technologa który uczy jak się kręci lody z proszku... Dlatego coraz więcej jest lodziarni pod szyldem lody tradycyjne, rzemieślnicze czy naturalne a tak naprawdę smak i jakość lodów tego nie odzwierciedla. Dlatego uważam, że trzeba kierować się smakiem a nie siłą marketingu, reklamy czy fajnym szyldem - radzi Hodurek.

Jak wybrać dobre lody?

Można znaleźć lody tradycyjne, które zasługują na swoją nazwę. Nie będzie to łatwe, ale da się je odróżnić od produkcji przemysłowej. Wystarczy porozmawiać ze sprzedawcą, poszukać opinii w Internecie, chociażby na Facebooku. Z reguły też o jakości lodów w sezonie świadczy też spora do nich kolejka. Jak ze wszystkim, tak i w przypadku lodów, nie mogą być one podejrzanie tanie - dobre składniki swoje kosztują.

Dobrym zwiastunem nie jest również cała gama smaków. Lodziarnie, które same przygotowują swoje lody tylko z naturalnych składników, muszą to robić na bieżąco, dlatego najczęściej udostępniają 6-7 smaków, część z nich zmieniana codziennie lub co kilka dni.

Niektóre smaki w naszej lodziarni są stałe, część zmieniana jest każdego dnia, wówczas klienci wybierają lody w zależności od gustu. Zauważyć można duże zainteresowanie lodami czekoladowymi, które są naszą specjalnością. Produkowane są z ciemnej czekolady z dodatkiem wody zamiast mleka - dodaje sprzedawczyni z punktu Lodziarni Giovanni Volpe.

Pamiętaj ponadto, że po lodach śmietankowych można najlepiej rozpoznać jakość loda, ponieważ nie jest on wzbogacony niczym dodatkowym. Zamów więc śmietankę, oceń, a później decyduj się na więcej :)

Dobrym patentem jest też szukanie miejsc, gdzie lody wytwarzane są na naszych oczach. Jeśli myślicie, że takich miejsc nie ma, to Was zaskoczę ;) Obserwować składniki możemy chociażby w lodziarniach wykorzystujących metodę mrożenia ciekłym azotem np. Lodziarnia Marina.

Często z mężem wybieramy się do lodziarni wykorzystującej ciekły azot do wytwarzania lodów. Przekonał nas do tego fakt, że cały proces wykonywany jest na naszych oczach, jesteśmy więc pewni krok po kroku, tego, co jemy. Co więcej, wytwarzanie takich lodów jest niesamowicie widowiskowe! - wspomina Anna Szołkowska, Product Owner Fitatu / Vitalia.

Dodawane do naszego loda składniki obejrzymy również w lodziarniach tajskich. Na zmrożony blat po kolei lądują: mleko/ śmietanka, owoce, soki itd. Nie ma miejsca na podejrzane dodatki.

Sprawa lodów tradycyjnych/ naturalnych jest niesamowicie kontrowersyjna. Żeby mieć pewność, że trafi do nas deser faktycznie bez zbędnych dodatków musielibyśmy dosłownie wejść "do kuchni" takiej lodziarni. Ponieważ nie zawsze będzie taka możliwość, należy pamiętać o wyżej wymienionych zasadach. Jest duża szansa, że zakupimy dobrej jakości produkt.