Bulletproof Coffee – z czym to się je?

Przepis na jej wykonanie jest prosty: 1 szklanka świeżo zaparzonej kawy, 1-2 łyżki oleju MCT i przynajmniej 1-2 łyżki masła, najlepiej ekologicznego. Wszystko wystarczy razem zmiksować, by uzyskać konsystencję kawy latte.

Jaka jest tutaj rola dodatków tłuszczowych? Olej MCT charakteryzuje się dużą zawartością kwasów tłuszczowych o średniej długości łańcuchów, które są łatwostrawne i stosunkowo szybko wchłaniane. Poleca się je osobom, które mają problemy z trawieniem tłuszczu m.in. przy niewydolności trzustki, ale też są wykorzystywane przez sportowców, jako dobre źródło energii dla mięśni. Dodatkowo podkreśla się jego antykataboliczne działanie oraz wpływ na zwiększenie produkcji ciał ketonowych i zmniejszenie łaknienia. Olej MCT pozyskuje się poprzez ekstrakcję oleju kokosowego. Jest to więc produkt przetworzony. Można go jednak z powodzeniem zastąpić po prostu olejem kokosowym, który sam w sobie jest bogaty w średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe, ale też tłuszcze nasycone.

Masło, od krów wypasających się na trawie, ma być z kolei w kawie źródłem witaminy A, D, K, beta-karotenu, antyoksydantów, CLA, maślanów. Dodatkowo jest ono bogatsze od zwykłego masła w kwasy tłuszczowe omega-3. Oba tłuszcze mają za zadanie dodać organizmowi energii i utrzymać uczucie sytości przynajmniej do południa. 1 kubek takiego ‘rarytasu’ to około 440 kcal, 0 g węglowodanów i 50 g tłuszczu. Ilość witamin w Bulletproof Coffee jest znikoma.

Śniadanie mistrzów?

Kawę kuloodporną zaleca się wprowadzać rano zamiast śniadania, jako energetyczną bombę, która naładuje energią i da bystrość umysłu oraz uczucie, że jesteś niezwyciężony. Stąd jej nazwa. Ma to być ‘czysta energia’ do wykorzystania od zaraz, bez odkładania jej w tkance tłuszczowej. Pamiętajmy jednak, że podstawowym źródłem energii dla organizmu jest glukoza. Nie jest to wymysł dietetyków ani lekarzy, lecz wynika z poukładania naszego organizmu. To, że ustrój ma sposób jak rodzić sobie przy deficycie węglowodanów, aby przetrwać, że ma ‘zapasowy generator energii’ w postaci ciał ketonowych, nie oznacza, że dobrze jest, jeśli stale pracuje właśnie na nim. Po wypoczynku nocnym, gdy rezerwy glikogenu są wyczerpane, konieczne jest dostarczenie organizmowi węglowodanów. Warto je połączyć z białkiem, o czym pisaliśmy w ‘Białko na śniadanie’. Dlatego kanapka z pełnoziarnistego pieczywa, owsianka czy omlet z warzywami i chlebem są o wiele lepszym wyborem niż kawa z olejem i masłem. Pomijanie pożywnego posiłku, jeśli jesz 3 czy 4 razy w ciągu dnia, to znaczny ubytek w wartości odżywczej dziennego jadłospisu!

Mit tłuszczów nasyconych?

Przez wiele lat demonizowano tłuszcze nasycone i kazano unikać ich jak ognia, chociażby zastępując masło margaryną. Teraz pomału się od tego odchodzi, podobnie jak od straszenia cholesterolem w żywności. To właściwa droga, gdyż jak pokazują badania, w tym metaanaliza zamieszczona w styczniu 2010 roku w The American Journal of Clinical Nutrition, nie ma silnych dowodów wskazujących na połączenie umiarkowanej konsumpcji tłuszczów nasyconych, ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych. W powyższej publikacji chodziło jednak o normalne, zwyczajowe spożycie jako część dania, a nie jedzenie ich jako samodzielny posiłek. Czy organizm ludzki jest przystosowany do przyswajania na raz tak dużej ilości tłuszczu? Jest to wątpliwa kwestia. Kawa kuloodporna jest stosunkowo nowym pomysłem, więc nie powstały jeszcze badania nad jej wpływem na zdrowie. Pojawiają się jednak doniesienia, że przyjmowanie jej może zwiększać poziom cholesterolu we krwi frakcji LDL. Dlatego warto przed rozpoczęciem picia Bulletproof Coffee i w trakcie jej przyjmowania kontrolować poziom cholesterolu we krwi.

Pić czy nie pić?

Kawę pić, masło jeść, olej kokosowy wprowadzać, ale wszystko w granicach rozsądku i odpowiednich ilościach oraz sytuacjach. Kawa nie może zastępować posiłku i nie powinna być pita na pusty żołądek. W ten sposób możemy szybko trafić do gastrologa z wrzodami. Jest ona źródłem antyoksydantów i coraz więcej badań wskazuje, że ma pewne korzyści zdrowotne. Warto więc po nią sięgać, o ile nie jest jedynym napojem, jaki pijesz i o ile wprowadzasz ją po posiłku. Masło dobrej jakości w małych ilościach nie wpłynie negatywnie na organizm, a będzie źródłem retinolu czy kalcyferolu. Olej kokosowy z kolei to dobre źródło kwasów tłuszczowych średniołańcuchowych, warte uwagi dla osób trenujących czy rekonwalescentów. Nie jest to jednak cudowny środek na schudnięcie i nie koniecznie wart wysokiej ceny, o czym pisaliśmy w ‘Olej kokosowy- hit czy kit?’. Przede wszystkim więc pamiętać musimy, że każdy z tych produktów w nadmiarze jest po prostu szkodliwy dla organizmu. Codzienne wypijanie rano 2 łyżek masła i 2 łyżek oleju kokosowego i zastępowanie nimi pożywnego posiłku, nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem. Jeśli widzisz, że picie Bulletproof Coffee daje ci korzyści w postaci pobudzenia, mogę się zgodzić, że od czasu do czasu sięgnięcie po nią w ciągu dnia, może mieć sens np. w okresie wzmożonego wysiłku umysłowego. Nie widzę go jednak w codziennym piciu jej, a już tym bardziej w miejsce śniadania.

Zdjęcie pochodzi z flickr.com