- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Pracując nocą wiele osób unika jedzenia, ewentualnie ‘skubnie’ coś małego. Czy to dobrze? Jak należy postępować w takiej sytuacji z dietą? Co jeść i czy w ogóle coś? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania. Czy można jeść w nocy? Jak trzymać dietę pracując na nocki? Czy jedzenie nocą jest szkodliwe?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Generalnie zasada jest prosta – jemy wtedy, kiedy jesteśmy aktywni. Jeśli zatem pracujesz na zmiany, w tym nocną, musisz odpowiednio planować posiłki i zmieniać ich konfigurację oraz godziny, tak aby jeść gdy musisz mieć energię do działania. Co z regularnością, spytasz? Owszem jest ona ważna i jeśli udaje się jeść zachowując takie same godziny spożywania dań codziennie, to świetnie. Nasz organizm przyzwyczaja się wtedy do pór posiłków i przygotowuje się na przyjęcie pokarmu, chociażby wydzielając soki trawienne. W dzisiejszych czasach jednak nie każdemu jest dane jeść regularnie. Nie oznacza to bynajmniej, że szanse na szczupłą sylwetkę są przekreślone. Nie powinnaś również rezygnować z diety czy dbania o swoje nawyki żywieniowe, tylko dlatego, że w takim systemie pracujesz. Nie jest to dobra wymówka. Być może efekty będą wolniejsze niż w przypadku regularnego spożywania dań, jednak będą się pojawiać, a przede wszystkim ustrój będzie dobrze odżywiony.
Planując posiłki na zmiany musisz pamiętać o przestrzeganiu podstawowych zasad:
Niby proste, ale jak to wprowadzić w życie kiedy jednego dnia pracuję jeszcze normalnie, a w kolejne nowa zmiana? Zobaczmy to na przykładzie.
Basia pracuje na 3 zmiany. Pierwsza od 6:00-14:00, druga 14:00-22:00, trzecia 22:00-6:00. Stosuje dietę NSD z 5 posiłkami: śniadanie, II śniadanie, obiad, przekąska, kolacja. Swoje posiłki planuje w następujący sposób:
I zmiana 6:00-14:00 | II zmiana 14:-22:00 | III zmiana 22:00-6:00 |
- śniadanie 5:00 - II śniadanie 9:00 - obiad 12:00 - przekąska 15:00 - kolacja 19:00 | - śniadanie 8:00 - obiad 12:00 - II śniadanie 15:00 - kolacja 18:00 - przekąska 21:00 | - śniadanie 8:00 - II śniadanie 12:00 - obiad 15:00 - przekąska 19:00 - kolacja 23:00 - w nocy śniadanie z kolejnego dnia 2:00 - w nocy II śniadanie z kolejnego dnia 5:00 - po przebudzeniu obiad i kolejne posiłki |
Dodatkowo tygodniowy harmonogram posiłków znajdziesz w artykule dietetyk Patrycji Kawki 'Praca na zmiany i w nocy'.
Posiłki spożywane w nocy powinny być pełnowartościowe. Odpadają wszelkie batoniki, w tym z płatków, cukierki, paluszki, czy ciasteczka ‘niby zdrowe’. Muszą to być posiłki, które odżywią i dodadzą energii, a nie jedynie chwilowo zagłuszą głód. Same owoce też nie wystarczą. Co znajdziesz w jadłospisie naszej przykładowej Basi? Kanapki z pełnoziarnistego pieczywa z dodatkami np. twarogiem, chudą wędliną i warzywami, ale też sałatki z grzankami razowymi lub pieczywem, czy koktajle mleczno-owocowe lub warzywne. Dzięki temu trzyma się bilansu energetycznego diety, dostarcza organizmowi składników odżywczych, ale przede wszystkim nie zasypia w pracy i nie zagłusza głodu szklanką wody. Ma siłę do działania i czuje się dobrze.
W dzisiejszych czasach sztuczne oświetlenie wydłużyło nam czas aktywności i pozwaliło pracować nocą. Niestety zaburza to nasz naturalny rytm okołodobowy, co może nieść ze sobą chociażby problemy ze snem, ale też układem odpornościowym, czy przyczyniać się do cukrzycy typu II. To jest niestety faktem i coraz więcej badań to potwierdza. Ostatnie doniesienia pochodzą z konferencji w Waszyngtonie Society for Neuroscience. Dr Christopher Colwell z University of California w Los Angeles omówił badania przeprowadzone na myszach. Gryzonie podzielono na dwie grupy. Jedna jadła normalnie według zegara biologicznego, druga mogła jeść tylko nocą. Wszystkie zwierzęta spożywały taką samą żywność i spały taką samą ilość godzin, różnica była tylko w porach posiłków i snu. Po kilku tygodniach spróbowano nauczyć myszy połączenia dźwięku z zagrożeniem, by mogły reagować na nie odpowiednio wcześniej. Okazało się, że gryzonie, które miały zaburzony rytm okołodobowy miały trudności z zapamiętaniem tego, co się nauczyły, jak również z rozpoznawaniem nowych obiektów. Odnotowano także zmiany w hipokampie. Badanie pokazało więc, że jedzenie nocą zmniejsza zdolności poznawcze, zwłaszcza uczenie się i zapamiętywanie. Dr Colwell podkreśla:
Jeśli jedziesz na wakacje, nic się nie dzieje. Jeśli jednak jesteś w środowisku pracy, gdzie często jesteś w sytuacji zakłócenia zegara wewnętrznego, wtedy zaczynasz mieć problemy.
Dlatego jeśli musisz w ten sposób pracować, to jedz, by mieć siłę do działania i dostarczyć składników odżywczych organizmowi. Niestety jednak musisz mieć świadomość, że taki sposób pracy odbija się negatywnie na kondycji organizmu. Jeśli więc odczuwasz niepokojące objawy, może warto rozważyć jej zmianę?
Zdjęcie pochodzi z: flickr.com
Komentarze
Waleczne.Serce
15 stycznia 2019, 21:03
Ja pracuje od 23.30 do 6.45. Mam tylko jedna zmiane. Wstaje o 15. 16:00 jem sniadanie, o 20:00 obiad, przed wyjsciem czyli jakos 22.30 jakis owoc, przekaske a o 2.30 jem kolacje bo tak mam przerwe. A potem wracam i ide spac. Problem mam jedynie z tym co jesc w pracy, zeby nie byc glodnym do rana zanim pojde spac. Czesto sa to kanapki albo salatki.
aska1277
21 stycznia 2016, 19:40
Super Artykul
karolina1610
27 lipca 2015, 20:42
A co w przypadku gdy wracając z nocki nie kładziemy się spać? Ja mam zazwyczaj dwie nocki w tygodniu i po powrocie do domu nie kładę się, bo nie mam na to czasu. Jak wtedy z posiłkami?
Eli1605
27 lipca 2015, 11:19
Problem pracy na nocną zmianę już mnie nie dotyczy. Ale nie jest łatwo zorganizować sobie czas na tyle posiłków w nocy.
Nualka
27 lipca 2015, 09:39
To rozpiska chyba tylko dla kierowników,prezesów i pracujących na trzy zmiany w domu, ewentualnie pracowników mających normalnego pracodawcę, które umożliwia odgrzanie posiłku i zjedzenie go podczas pracy. Jeżeli Basia ma 2 śniadanie (w pracy,na pierwszej zmianie) o godzinie 9:00 to pewnie więcej przerwy nie ma, a już na pewno nie ma czasu na przerwę obiadową. W praktyce zostaje szybkie przegryzanie kanapki gdy wyjdzie na siusiu. A przerwy na pierwszej zmianie są zazwyczaj koło 10, spotkałam się nawet, że i 10.30 co daje nam już 5,5 godziny przerwy między posiłkami. No... chyba że zjemy pierwsze śniadani o 5.55 w szatni...
chocobum
27 lipca 2015, 16:44
dokładnie, zgadzam się. w dodatku pracując na nocną zmianę na 22:00 chyba rzadko spotykamy się by o 23:00 mieć już przerwę na "kolację".