1. Nauka brania odpowiedzialności
Naszą motywację osłabiają wszelkie wymówki typu: „Nie mogłem przestrzegać diety, bo wpadli znajomi z ciastem i głupio było odmówić”, „Nie mogłem poćwiczyć, bo zaczęło padać” itp. Te usprawiedliwienia przypominają usprawiedliwienia małych dzieci. Jak mówi Alexander Christiani, trener osobowości, nie ma żadnego „niestety, nie mam czasu”, jest tylko „nie poświecę na to czasu”, nie ma żadnego jedzenia, które sprawia, że tyjemy. To my sami jemy go po prostu za dużo. Aby osiągnąć sukces musimy przyznać się do własnej odpowiedzialności. Christiani proponuje zadanie sobie pytania o swoją władzę. Zastanów się, w jakich sprawach obarczasz odpowiedzialnością innych za to, że twoje życie i twoja dieta nie toczy się tak, jak byś tego chciał? I w jaki sposób musiałbyś zmienić spojrzenie na problem, aby odzyskać poczucie wpływania na to, co się wokół Ciebie dzieje?
Zmiana sposobu myślenia jest bardzo przydatnym narzędziem, które umożliwia wytrwanie na diecie. Z tego powodu opracowuje się mnóstwo programów, które mają to umożliwić. Jednym z nich jest program Judith S. Beck, który ma zmieniać nastawienie psychiczne do diety. Możesz poczytać o nim w artykułach Myślenie wyszczupla cz.1, cz. 2, cz. 3.
2. Przypominanie sobie o własnych sukcesach
Często zapominamy o sukcesach, które odnieśliśmy, a skupiamy się tylko na porażkach, co obniża nasze poczucie własnej skuteczności i zmniejsza pewność siebie. Na diecie jest podobnie. Często wolimy skupiać się na tych próbach odchudzania, w których ponieśliśmy porażkę, zamiast przypomnieć sobie o drobnych sukcesach, które odnieśliśmy. Zastanów się więc, co udało Ci się do tej pory osiągnąć? Może przez kilka dni dawałeś radę jeść o regularnych godzinach? A może zacząłeś pić więcej wody? Może był moment, w którym udało Ci się idealnie przestrzegać diety przez kilka dni? Albo zrzuciłeś kiedyś kilka kilogramów? Zastanów się, co dawało Ci siłę do wprowadzenia tych zmian i co sprawiło, że odniosłeś te sukcesy. Wykorzystuj tę wiedzę w chwilach kryzysu i przypominaj sobie, że potrafisz osiągać swoje cele.
3. Nauka podejmowania dobrych decyzji
Właściwie u każdej odchudzającej się osoby przychodzi moment kryzysu, w którym ma się ochotę porzucić dietę. Może to być trudniejszy moment związany np. z dużą ilością imprez poza domem, wyjazdem na wakacje itp. albo związany z zastojem wagi. W takich sytuacjach warto przeanalizować obecną sytuację, aby podjąć właściwą decyzję dotyczącą tego, co robić. Wypisz więc na kartce wady i zalety sytuacji, w której zrezygnujesz z diety i sytuacji, w której pomimo wszystko będziesz trwał na diecie. Na tej podstawie oceń, która droga będzie dla Ciebie bardziej odpowiednia. A jeśli już zdarzyło Ci się odstąpić od diety i teraz nie potrafisz do niej wrócić, to przeczytaj artykuł Ratunku! Nie umiem wrócić do diety.
4. Zaangażuj emocje
Sztuka, dzięki której potrafimy szybciej się uczyć, czy to nowej wiedzy czy nowych zachowań, polega na zaangażowaniu do nauki emocji. Zastanów się, czy nie jest przypadkiem tak, że łatwiej zapamiętujesz te informacje, które w jakiś sposób Cię poruszyły? Albo czy nie jest łatwiej zmienić Ci tych zachowań, które wywołały w Tobie jakieś konkretne emocje? Przykładem takiego zachowania może być zrobienie czegoś, co wywoła przykrość u kogoś bliskiego, przez co sami odczujemy głęboki smutek, a to doprowadzi do natychmiastowego zaprzestania takiego działania.
Możesz wykorzystać tę sztuczkę także podczas odchudzania. Przygotuj listę tych czynności, które chciałbyś połączyć z przyjemnymi uczuciami (np. jedzenie zdrowych produktów, aktywność fizyczną itp.). Na kartce wypisz również te czynności, które chciałbyś połączyć z negatywnymi uczuciami (np. jedzenie słodyczy). Następnie odpręż się i wyobraź sobie ponownie takie sytuacje (tylko jedną na raz). Zastanów się, co się wydarzy przez lata, jeśli dalej będziesz praktykował te czynności, które chcesz powiązać z negatywnymi uczuciami. Im bardziej żywe i przerażające wyobrażenie, tym lepiej. Wyobrażaj je sobie tak długo, aż zaczniesz odczuwać nieprzyjemne fizyczne odczucia (np. ucisk w żołądku). Następnie wyobraź sobie siebie za kilka lat praktykującego te czynności, które chcesz połączyć z pozytywnymi uczuciami. Poczekaj aż odczujesz przyjemność płynącą z tego wyobrażenia, uśmiechnij się do siebie i zrelaksuj. Im intensywniejsze uczucia wywołasz, tym łatwiej będzie Ci wprowadzać pożądane zachowania, a zrezygnować z tych mniej pożądanych.
5. Szukanie alternatywnych rozwiązań.
Czasami na diecie przychodzi moment, w którym naprawdę mamy wszystkiego dość. Nie chcemy już dłużej stosować diety, bo waga stoi w miejscu albo mamy dość konieczności pilnowania tego, co jemy. Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, to przypomnij sobie o tym, czego chcesz dokonać i zastanów się, czy znasz inną drogę, aby osiągnąć swój cel? A jeśli nie, to czy jesteś gotów zrezygnować z tego, czego pragniesz?
A jeśli chcesz przypomnieć sobie wcześniejsze ćwiczenia, zajrzyj do artykułu: 5 ćwiczeń motywacyjnych, które pomogą wytrwać na diecie.
Zdjęcie główne: Flickr.com
Zdjęcie z tekstu 1: Flickr.com
Zdjęcie z tekstu 2: Flickr.com
Komentarze
agnieszka.kinga
24 stycznia 2018, 21:29
Ja ćwiczę w domu
wie58
7 stycznia 2016, 18:44
Spróbuję.
MargotG
19 września 2015, 14:15
dziękuję za ten artykuł
aska1277
31 sierpnia 2015, 15:50
koniec obijania sie i do dzieła
AndrzejPilipiuk
5 sierpnia 2015, 16:30
zielarniaimbir . blogspot . com #yerbamatelublin #zielarnia #amigdalina #ostropest #artykuły
aska1277
20 lipca 2015, 19:49
heheh przecież w domu tez mozna ćwiczyć :)
magwiz
20 lipca 2015, 11:30
nikt nie powiedział, że trzeba ćwiczyć na świeżym powietrzu
Jinx
18 lipca 2015, 23:47
Czasem naprawdę nie mam ochoty na ćwiczenia, albo przedłuży mi się w pracy. Tyle, że wtedy idę na trening następnego dnia. Staram się, żeby liczba godzin treningu w tygodniu się zgadzała, ale żeby też się nie katować, jak czuję się źle, nie mam ochoty, albo warunki nie sprzyjają. Tak samo z dietą: jeden grzech nie powoduje, że rezygnuję ze zdrowego odżywiania. Najwyżej mam motywację, żeby zrobić dodatkowy trening, a pilnować się muszę dalej. Nawet najbardziej kaloryczne ciastko w ilości sztuk 1 nas nie utuczy, dopiero regularne popełnianie błędów żywieniowych szkodzi i uniemożliwia odchudzanie.
serce.justyna
18 lipca 2015, 22:16
ciekawy artykuł ja ćwiczę w domu :)
beanna83
15 lipca 2015, 11:35
Rozwalił mnie tytuł artukułu - niedawno jak w końcu zaczęło padać to tyle ludu wbiło na siłownię że na zajęciach ze stepu stepów zabrakło, na sali prawie wszystkie maszyny okupowane, jak rzadko...