Spis treści:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Schudniesz, poprawisz koncentrację, zwiększy się twoja wytrzymałość. Takie hasła towarzyszą suplementom zawierającym Acacia rigidula. Naukowcy wskazują jednak, że produkty zawierające go mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Acacia rigidula to roślina należąca do rodziny Leguminosae, która naturalnie rośnie w Teksasie i Meksyku. Wyciągi z niej są stosowane w suplementach diety na odchudzanie oraz w preparatach dla sportowców obiecujących wzrost siły mięśniowej. Acacia rigidula ma wpływać na tempo metabolizmu, obniżać apetyt, spalać tłuszcz, poprawiać zdolności wysiłkowe oraz pobudzać. Brak jednak rzetelnych informacji, które faktycznie potwierdzałyby takie działanie tej rośliny na organizm. Jak pokazują ostatnie doniesienia, stosowanie jej może być nawet niebezpieczne dla zdrowia, z uwagi na nieuczciwych producentów, którzy dodają do swoich suplementów niebezpieczny składnik.
Dr Pieter Cohen z Harvard University wskazuje w swoich badaniach nad ‘naturalnymi’ suplementami zawierającymi Acacia rigidula, że w połowie z nich wykryto BMPEA (beta-methylphenylethylamine) – izomer amfetaminy. Jest to związek, który nie jest do końca przebadany. Testy na zwierzętach wskazują jednak jego negatywny wpływ na zdrowie, a prób na ludziach nie przeprowadzano. Beta-metylo-fenyloetyloamina była wysyntetyzowana w 1930 roku jako zastępnik amfetaminy, która działa na ośrodkowy układ nerwowy. O jej wpływie na zdrowie człowieka wiemy wiele, ponieważ są odpowiednie badania, w przypadku BMPEA w zasadzie nie wiadomo nic, ponieważ nigdy nie prowadzono badań na ludziach. Obserwacje na zwierzętach wykazały, że substancja ta wywołuje skoki ciśnienia krwi i pobudzenie akcji serca u psów i kotów oraz w łatwy sposób przenika do mózgu.
Skład suplementów zbadano za pomocą chromatografii cieczowej ze spektrometrem masowym (LC-MS). Przebadano 21 produktów zawierających w składzie Acacia rigidula. 52.4 procent suplementów (11 na 21) zawierało w swoim składzie beta-metylo-fenyloetyloaminę w dawce nawet do 93.7 mg dziennie. Konsumenci wyciągów z Acacia rigidula mogą być więc narażeni na farmaceutyczne dawki izomeru amfetaminy. Wyniki badań zostały opublikowane w Drug Testing and Analysis.
Autor badań Dr Cohen komentuje:
FDA powinno ostrzec konsumentów przed BMPEA i podjąć zdecydowane działania w celu wyeliminowania go z suplementów diety.
I dodaje:
Konsumenci muszą ufać, iż informacje zawarte na etykiecie odnośnie składu i wartości odżywczej suplementu są dokładne, oraz że zawarte w nim składniki są bezpieczne. Badanie to podkreśla, że FDA powinno wykorzystać swój autorytet do rozwiązania problemu z nieuczciwymi producentami, którzy wzbogacają swój produkt w nielegalne albo niezatwierdzone składniki.
Okazuje się, że w 2012 roku FDA przeprowadzało własne testy nad suplementami z acacia i również odnotowali obecność BMPEA, aż w 42 procentach badanych produktów. Jednocześnie badali liście samej rośliny Acacia rigidula i nie odnaleźli tej substancji w jej składzie. Badanie to zostało opublikowane w 2013 roku w Journal of Pharmaceutical and Biomedical Analysis. FDA nie podjęło jednak do tej pory żadnych kroków w celu usunięcia niebezpiecznej substancji z preparatów, które przecież mają służyć poprawie zdrowia. Działania podejmują natomiast agencje europejskie i kanadyjskie. Od zeszłego roku (2014) europejskie zarządzenie nakazuje autoryzację produktów zawierających Acacia rigidula przed wprowadzeniem ich na rynek. Firma, która chce sprzedawać preparaty z tą rośliną na terenie Europy, musi wykazać, że ich produkt nie przedstawia ryzyka dla konsumenta.
Mając na uwadze, możliwą obecność syntetycznego narkotyku w suplemencie, który ma pomóc schudnąć, należy zachować ostrożność w wyborze odpowiedniego produktu. Z uwagi na to, iż ani wyciągi z Acacia rigidula, ani BMPEA nie są dobrze przebadane, lepiej unikać preparatów zawierających tę roślinę w składzie.
Zdjęcie główne pochodzi z flickr.com
Komentarze
wie58
24 października 2016, 21:16
Brrr
Dorka.dorka
8 maja 2015, 15:03
Masz rację. Nikt nie zastanawia się nad skutkami stosowania tego rodzaju środków. Gdyby na jedną czy drugą firmę nalozono jakies kar to może wtedy by zrozumieli
aska1277
3 maja 2015, 20:03
Niestety firmy przescigaja sie w tym zeby zgarnac kase i niekoniecznie z dobrym skutkiem dla naszego zdrowia
Anna_Karolina
27 kwietnia 2015, 09:10
Drodzy odchudzający się teraz i w przeszłości :) Chciałabym Was prosić o wypełnienie krótkiej 5-minutowej ankiety nt. Waszej walki z nadprogramowymi kilogramami. Dzięki jej wypełnieniu możecie zapoznać się z różnorodnymi technikami zwiększania swojej motywacji a także zyskać większą samoświadomość. Pomóżcie w zdobyciu tytułu magistra :) https://docs.google.com/forms/d/1QuaKyjf2UAuY51-s5LEKvzxgzwHo7SI9T9EAk7cpak0/viewform
Dorka.dorka
22 kwietnia 2015, 13:28
Moim zdaniem na opakowaniach takich suplementów powinien być wyraźnie zaznaczony skład z informacją o zagrożeniach. Wiele osób jest nieświadomych tego co bierze i woli łykać takie świństwa aniżeli wybrać się do dietetyka i prowadzić zdrowy tryb odżywiania.
Caffettiera
17 kwietnia 2015, 16:31
I tak nie sięgam po takie preparaty, ale dobrze wiedzieć na co uważać jeśli taki pomysł strzeli mi kiedyś do głowy :P
wojtas
pracownik Vitalia.pl
16 kwietnia 2015, 09:26
a w jakich preparatach się on znajduje?
Nastazjaaa
16 kwietnia 2015, 00:09
Ciężko uwierzyć, ale czego się nie robi dla zysku
magwiz
15 kwietnia 2015, 23:17
Strach się bać!
Dorka.dorka
15 kwietnia 2015, 14:59
No bo od dawna wiadomo, że zdrowa dieta i ćwiczenia a nie jakieś suplementy są dobre na skuteczne odchudzanie. Jeszcze nie słyszałam o środku CUD, który byłby zdrowy i skuteczny.
sectet
15 kwietnia 2015, 11:30
Masakra jak tak można!!!!
Wiedzmowata
15 kwietnia 2015, 08:42
Czego to firmy farmaceutyczne nie wymyślą dla dużej kasy...
1sweter
15 kwietnia 2015, 08:12
hm... ciekawostka....