Słyszałam o oszustwie firmy Masmal i jestem przerażona i wściekła jednocześnie. Od dawna kupuję to masło i do głowy mi nie przyszło, że jem tak naprawdę podróbę! Proszę mi powiedzieć, jak ustrzec się przed takimi nieuczciwymi producentami? Jest jakiś sposób, żeby rozpoznać prawdziwe masło?

Maryla 60 l.

Oszustwa producentów żywności zdarzają się i zdarzać będą. Postępowanie przeciwko firmie Masmal zostało wszczęte już w 2013 roku, musieliśmy czekać aż do 2015, aby doczekać się wyroku. Dlatego rzeczywiście lepiej samemu dokonywać świadomych wyborów i nauczyć się odróżniać podróbkę od oryginału, nie czekając na rozwiązanie sprawy. Jak rozpoznać prawdziwe masło?

1. Sprawdzamy nazwę na opakowaniu. Teoretycznie powinniśmy szukać produktu z napisem 'masło', bo taką nazwę wg nomenklatury (Stołykwo i Rutkowska 2007) może nosić tylko produkt o zawartości tłuszczu mlecznego w zakresie 80-90 proc. Kostka masła powinna zawierać do 16 proc. wody i do 2 proc. suchej masy beztłuszczowej mleka (np. białko). Teoretycznie. Masło jest bowiem produktem bardzo często fałszowanym, ostatnia sytuacja tylko w tym fakcie nas utwierdza. Ponadto producenci miksów używają różnych trików, aby obejść prawo, np. nadają nazwę 'Łąkowe', 'Idealne' itp., co sugeruje, że produkt jest masłem, choć takiej informacji na opakowaniu nie ma, a przynajmniej nie powinno być.

Masło o zawartości 3/4 tłuszczu zawiera od 60-62 proc. tłuszczu mlecznego i ani grama roślinnego, a masło półtłuste - od 39-41 proc. tłuszczu mlecznego i ani grama roślinnego.

2. Nie sugerujmy się grafiką opakowania. To nie jest absolutnie żaden wyznacznik. Jeśli producent chce, żebyśmy pomyśleli, że miks jest masłem, zrobi wszystko, aby do złudzenia upodobnić opakowanie do opakowania produktu podrabianego. Szata graficzna z krówkami, trawą, misą mleka itd. wywołuje odpowiednie skojarzenia, łatwo więc się pomylić.

3. Sprawdzamy spis składników. W spisie składników prawdziwego masła nie powinno widnieć nic oprócz tłuszczu mlecznego oraz ewentualnie soli i barwników naturalnych. Jeśli jest dodatek tłuszczu roślinnego, taki produkt masłem nie powinien się nazywać. Do dalszego etapu weryfikacji przechodzi tylko masło z odpowiednim składem.

4. Wąchamy. Prawdziwe masło pachnie delikatnie, nie ma wyraźnego aromatu, w miksach masła i margaryny/ olejów da się wyczuć mniej lub bardziej wyraźny aromat margaryny.

5. Sprawdzamy twardość. Ale to już raczej w domu. Prawdziwe masło po wyjęciu z lodówki jest bardzo twarde i trudno się rozsmarowuje. Wtedy można mieć niemal pewność, że kupiliśmy to, czego oczekiwaliśmy.

6. Smakujemy. Wcale nie jest łatwo rozpoznać po smaku dodatek tłuszczu roślinnego. Prawdziwy smakosz powinien jednak sobie poradzić.

Żyjemy w czasach, kiedy niczego nie możemy być pewni, jeśli sami nie zadbamy o bezpieczeństwo kupowanej żywności może się okazać, że przez miesiące, a nawet lata będziemy serwować sobie pseudoprodukty i podróbki, płacąc za oryginały. Są rzeczy, których nie da się sprawdzić, jednak na tyle, ile możemy kontrolujmy nasz sklepowy koszyk.