Oczywiście najlepszym sposobem na redukcję masy ciała jest zbilansowana, idealnie dopasowana dieta i regularne ćwiczenia. Nie ma się co jednak oszukiwać – większość osób ma jednak ciarki na samą myśl o słowie dieta. Nie pomagają argumenty, że dieta to nie męczarnia, to zamiana nawyków, które poprawią zdrowie, samopoczucie … Nie chcą i koniec, szukają cudownych tabletek, niezawodnych i niewymagających większego wkładu sposobów na schudnięcie. Okazuje się, że takie triki istnieją. Nie możemy jednak po ich wprowadzeniu oczekiwać spektakularnych efektów, ale traktować jako wstęp do dalszej zmiany nawyków np. zmian żywienia małymi kroczkami.
1. Noś dopasowanie ubrania
Znasz to uczucie, kiedy po cudownych wakacjach próbujesz wbić się w już wcześniej dopasowane spodnie? Kiedy się w nie nie mieścisz, czujesz straszną irytację, ale też świadomie, czy też nie w kolejnych dniach jesz już mniej i bardziej zdrowo. Być może nawet motywujesz się do ćwiczeń fizycznych. Pomyśl, co by się stało, jakby wszystkie Twoje ubrania były luźne, bez wchodzenia na wagę powolny wzrost masy ciała mógłby być niezauważalny. Zależność tą udowodniono analizując masę ciała więźniów, którzy zgodnie z zasadami noszą luźne kombinezony. Zwykle w pół roku tyją oni średnio 10 kg, pomimo, że więzienne jedzenie wykwintną ucztą nazwać raczej nie można.
2. Używaj mniejszych talerzy
Jeśli jeszcze ta zasada nie została wprowadzona w Twoim domu, zastosuj ją koniecznie. Nasz umysł jest niesamowity, dzięki czemu rzeczywiście potrafimy „najeść się wzrokiem”. Jeśli spojrzysz na małego kotlecika na wielkim talerzu od razu dostajesz sygnał, że raczej się tym nie najesz i taka świadomość towarzyszy Ci w trakcie całego posiłku. Osoby badane, które jadły z samonapełniających się talerzy ostatecznie spożywały aż o 73 proc. więcej zupy niż osoby jedzące z naczyń standardowych.
3. Delektuj się posiłkiem i nie zajmuj niczym innym podczas jedzenia
Wracając z przyjęcia myślisz: świetnie, mało co zjadłam więc nie przytyję. Nie zdajesz sobie jednak sprawy, że wiele kęsów mogłaś po prostu przeoczyć zajęta rozmową lub słuchaniem historii opowiadanych przez uczestników. Przeprowadzono badania, w których sprawdzano ‘pamięć pokarmową’ uczestników imprezy. Okazało się, że aż 30 proc. osób nie pamiętało co jadło, a 12 proc. było pewne, że nie jadły pieczywa, chociaż to robiły.
Tak samo jest z bezmyślnym jedzeniem przy telewizorze lub komputerze. W czasie posiłku delektujmy się jedzeniem i wspólnie spędzonym czasem, nie szukajmy dodatkowych zajęć. Wagę świadomego jedzenia podkreśla psycholog Patrycja Kawka.
4. Nie kupuj dużych opakowań
Chcesz być oszczędna, wiesz, że duże opakowanie wyjdzie ostatecznie taniej, a raczej wyszłoby, jeśli umielibyśmy się pohamować. Czy Tobie też trudno jest odejść od nieskończonego opakowania i spokoju zaznajesz dopiero, gdy zobaczysz dno pudełka/ kartonika, torebki? Zastanów się więc, czy potrafisz powiedzieć STOP i wydzielić tylko odpowiednie, dzienne porcje. Jeśli nie, przestań kupować duże opakowania, bo ostatecznie nie wyjdzie to ani taniej, ani zdrowiej.
5. Wysypiaj się i nie stresuj
Pomyślisz- łatwo powiedzieć. Jednak uwierz - to możliwe. Problemów nie unikniesz, ale możesz nauczyć się, że stresem i zmartwieniem ich nie rozwiążesz. Osoby zestresowane i niewyspane mają większe problemy z utrzymaniem odpowiedniej masy ciała o czym pisze dietetyk Ewa Fidler w artykule Tuczący stres.
Może powyższe triki nie dadzą natychmiastowych efektów, na pewno będą jednak dobrym krokiem na przód. Stosowane konsekwentnie mogą przybliżyć Cię do celu.
Zdjęcie główne pochodzi z:boellstiftung / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 1 z tekstu pochodzi z:Elvert Barnes / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 2 z tekstu pochodzi z: Sean MacEntee / Foter / CC BY
Komentarze
Innnna
20 września 2014, 14:07
Brak stresu - ciężko z tym. A już widzę jak jem powoli w 15min na przerwie w pracy......
grubas85
19 września 2014, 18:02
coś w tym jest.......a ja cały czas w workach chodzę bo mi się wydaje że jak opięte ciuchy założę to jak szynka mam wałeczki. A tu nie ma co tylko strecz trzeba :) Z tym talerzem to też racja
neonek
19 września 2014, 11:53
No właśnie ja mam bardzo kiepskie noce, budzę się nawet co 2 godziny i czasami nie śpię po 2-3... i co wtedy robić? Mam ochotę coś przekąsić... A to biały serek, a to jabłko, a to chrupki chlebek i kalorie zamieniają się w tłuszczyk... Ach, przesypiać tak całą noc!
Hellonewlife
18 września 2014, 20:17
W sumie racja, ale przez to tylko nie schudniemy ;)
Magga74
18 września 2014, 18:01
O tych dopasowanych ubraniach to nie wiedziałam, ale nie każdemu pasuje nosić dopasowane ubrania, nieraz trzeba coś luźniejszego założyć, aby zakryć co nie co
sempe
18 września 2014, 12:51
u mnie brak snu i dużo stresu.. reszta idealnie. nie zgodze się jednak z tym ze w więzieniu racje jedzeniowe są marne.. czy 2500-3000kalorii to mało? po porodze dostajemy góra 1500....
Casiopea
18 września 2014, 09:26
czyli jednym słowem popularna i skuteczna metoda MŻ. Co do delektowania się posiłkiem - luksusem jest nieraz znalezienie czasu na jedzenie w ogóle, a co dopiero na jedzenie regularne i nie połączone z niczym innym (dla zwykłego pracującego człowieka).
Wiedzmowata
18 września 2014, 08:47
Większość z tych punktów już wprowadziłam w życie i się wysypiam, tylko z tym brakiem stresu mi nie wychodzi... :(