Czy odchudzając się, muszę gotować osobno dla siebie i dla rodziny?

Jeśli znasz już nieco Vitalię, to wiesz, że jesteśmy jak najdalsze od polecania restrykcyjnych diet cud, zakładających rezygnację z całych grup, często zdrowych, produktów spożywczych, odradzamy również drakońskie ograniczenia wielkości posiłków. To, do czego zachęcamy, to dieta zbilansowana: dieta, która dostarcza wszystkich niezbędnych składników odżywczych w odpowiedniej ilości.

Jednym słowem, proponujemy Ci dietę zdrową.

Taką, która dostarczy Ci wszystkiego, czego potrzebuje Twój organizm... oraz członkowie Twojej rodziny :-) I to chyba odpowiada na pytanie, czy na diecie musisz zadbać o inne posiłki, niż członkowie Twojej rodziny: nie musisz! Być może będziesz jednak musiała zadbać o to, by pogodzić Twoją dietę z gustami pozostałych domowników, ale są na to sposoby – kilka z nich podpowiemy Ci w dalszej części artykułu :-)

dieta dla par

#zostańwdomu – utrudnienie... czy ułatwienie?

Koronawirus przewrócił nasze życie wielu z nas do góry nogami. Kłopoty z odchudzaniem są co prawda mniejszymi z problemów, jakie ze sobą przyniósł, ale także nimi warto się zająć.

Rzadsze wizyty w sklepie (i czasami także braki na półkach w marketach) to z pewnością mniejsza dostępność składników, z których można przygotować posiłki. Jednak zamiast zmieniać plany i przygotować zupełnie inne danie, możesz zastąpić tylko te produkty, których akurat nie masz na półce lub nie możesz dostać w sklepie. To jest do zrobienia, a żeby Ci to dodatkowo ułatwić, przygotowaliśmy listę zamienników poszczególnych produktów, uwzględniającą ich wartości odżywcze. (Jeśli korzystasz już z diet Vitalii, ewentualne zamienniki poszczególnych produktów znajdziesz także w naszych przepisach.) 

#Zostańwdomu może do pewnego stopnia okazać się ułatwieniem: być może masz więcej czasu dla siebie, a eksperymenty w kuchni okazać się znakomitym sposobem, żeby zabić nudę. Nie tylko twoją: dodatkowy czas możesz z powodzeniem wykorzystać na kulinarne przeszkolenie reszty swojej rodziny. W końcu nikt nie powiedział, że za gotowanie masz odpowiadać tylko Ty, prawda? :-)

Wyzwania wspólnego stołu


Pewnie wyzwania oczywiście jednak pozostaną, szczególnie jeśli do tej pory posiłki Waszej rodziny były dalekie od zdrowego ideału. Namówienie dzieciaków na rezygnację z frytek na rzecz kaszy, czy urozmaicenie monotonii ziemniaków (żelazny punkt programu w polskiej kuchni!) ryżem lub pełnoziarnistym makaronem, może nie być takie łatwe. Krzywiący się na nadmiar „trawy” na talerzu mąż także nie należy do rzadkości, jeśli jest zdeklarowanym mięsożercą.

Na wszystko jednak da się znaleźć sposób! Poniżej kilka naszych pomysłów – możecie stosować jeden z nich lub twórczo je połączyć :-)

1. Najprościej jest pójść na kompromis. Jeśli, na przykład, Twój mąż lubi zjeść sporo dużo mięsa, nic nie stoi na przeszkodzie, aby dostał go więcej, nawet kosztem surówki. Jeśli dzieciaki lubią frytki, to mogą je dostać zamiast ziemniaków czy ryżu: to tylko jeden ze składników Twojego obiadu i tylko trochę dodatkowej pracy (niekoniecznie Twojej ;-)), a nie konieczność przygotowywania zupełnie różnych dań. Pamiętaj jednak, że ten kompromis oznacza, że Twoja rodzina je mniej zdrowo niż Ty – a tego nie chcemy. Potraktuj to więc raczej jako etap przejściowy, a nie rozwiązanie docelowe. (Szczególnie te frytki! Owszem, są smaczne, ale są też naprawdę niezdrowe!)

2. Planujcie posiłki wspólnie. Uzgodnijcie, najlepiej dzień wcześniej (albo jeszcze wcześniej!), co będziecie jeść na kolejnego dnia. To także, być może, będzie wymagało znalezienia pewnego kompromisu. Jeśli jednak jasno ustalicie najpierw, że przygotowujecie tylko zdrowe posiłki , to nie będzie to jednak kompromis między jedzeniem niezdrowym i zdrowym, a jedynie kompromis pomiędzy różnymi gustami kulinarnymi. To zresztą może się okazać zaskakująco łatwe: jeśli korzystasz z diety Vitalii, to sporym ułatwieniem może być funkcja wymiany potraw, dzięki której możesz zastąpić cały posiłek innym, o podobnych wartościach odżywczych. 

3. Każde z Was może mieć „swój dzień”, czyli każde z Was, kolejno, będzie mogło zaproponować jadłospis na następny dzień. Tu jednak znowu będziesz musiał wprowadzić pewne ograniczenia, żeby nie okazało się, że w „dniu dziecka” jecie wyłącznie hamburgery z frytkami, a w „dniu ojca” – schabowego z golonką ;-)

Chociaż akurat hamburgery (ale bez frytek, w każdym razie bez frytek ziemniaczanych) znajdziesz także w dietach Vitalii. Oczywiście zdrowe, w przeciwieństwie do tych, które znamy z sieci fast food.


Nie musicie się jednak trzymać bardzo kurczowo wyłącznie zdrowego jedzenia. W końcu czym byłoby życie bez – na przykład – pizzy? Od czasu do czasu spokojnie możecie sobie pozwolić na nieco kulinarnej rozpusty. Jeśli będzie to raz na dwa tygodnie, czy raz na miesiąc, to naprawdę w niczym nie zaszkodzi ani Twojej figurze, ani Waszemu zdrowiu. Wiele osób uważa, że taki cheat meal (bo tak z angielskiego nazywa się taki „kontrolowany”, niezbyt dietetyczny posiłek) może pomagać w utrzymaniu ograniczeń wynikających z diety. Ważne jest jednak, aby był on zawczasu zaplanowany i zdarzał się dość rzadko. I był mimo wszystko tak zdrowy, jak to tylko możliwe – mimo że pizzy raczej nie da się rozbroić tak, by nie była bombą kaloryczną, to można przynajmniej dobrać do niej zdrowe dodatki. No i nikt Ci nie każe zjeść całej pizzy ;-) 2 standardowe pizze spokojnie wystarczą dla 3, może nawet 4 osób :-)
4. Zaangażuj rodzinę w kuchni! Zobaczysz, że Twoja niesforna gromadka dużo chętniej będzie jadła to, co wyląduje im na talerzach, jeśli wcześniej sama włoży nieco wysiłku w przygotowanie posiłków. Przy odrobinie szczęścia, dzieciaki przekonają się, że gotowanie to mnóstwo zabawy, a mąż – że to mnóstwo satysfakcji! Przepisy, które dostaniesz od nas, jeśli wykupisz dietę Smacznie Dopasowaną, są naprawdę proste, więc nawet początkujący adepci sztuki kuchennej dadzą sobie z nimi radę :-)
5. Zorganizuj głosowanie na Najlepsze Danie Tygodnia. A jeśli uda Ci się zaangażować rodzinę w przygotowywanie posiłków, z powodzeniem możesz także zorganizować konkurs na Najlepszego Kucharza Tygodnia ;-) Kto wie, może duch rywalizacji wywinduje Wasze posiłki na zupełnie nowy poziom i rozpali prawdziwe pasje w Twojej rodzinie?
dieta dla dwojga

Te same posiłki, różna liczba kalorii


Przygotowywanie tych samych, zdrowych dań dla wszystkich to jednak dopiero część sukcesu. W odróżnieniu od reszty domowników, przed Tobą jest jeszcze jedno zadanie: wypracowanie deficytu kalorycznego. Częściowo pomogą Ci ćwiczenia, ale z pewnością nie załatwią całego problemu: będziesz musiała zjadać zdecydowanie mniej kalorii, niż Twój partner, być może nawet mniej, niż Twoje dzieci.

Najprostszym rozwiązaniem są oczywiście odpowiednio mniejsze porcje dla Ciebie, ale warto pomyśleć także o kilku innych sposobach:

  • Możesz opuszczać niektóre posiłki; oczywiście nie chodzi tu o rezygnację na przykład z obiadu (pamiętaj, że zbyt szybkie tempo odchudzania się to w zasadzie gwarancja efektu jojo), ale już bardziej syty podwieczorek możesz spokojnie zastąpić jabłkiem lub... kwadransem ćwiczeń ;-)
  • Jedz te same produkty, co reszta rodziny, tylko... „lżej”. O co tu chodzi? Na przykład, gdy przygotowaliście kurczaka, wybierz raczej chudą pierś niż tłustsze udko; sałatki możesz zjeść bez dodatkowych, tłustych sosów, jajko – bez majonezu, ziemniaki –  bez masła, i tak dalej.
  • Uważaj na próbowanie posiłków w czasie gotowania. Szczególnie jeśli przygotowujesz wyjątkowo smaczne danie, ciągłe próbowanie może przemienić się niekontrolowane podjadanie i okazać się całkiem sporym zastrzykiem kalorii. Próbuj więc tylko wtedy, kiedy naprawdę musisz i naprawdę minimalne porcje. Zawsze możesz też poprosić o pomoc męża! ;-)
  • Nie dojadaj posiłków po dzieciach. Jasne, jedzenia nie powinno się marnować, ale może jest na to lepszy sposób, niż dojadanie po dzieciach? Jeśli zdarza się to regularnie, to może po prostu znaczyć, że dzieci dostają zbyt duże porcje.

Oczywiście, diety Vitalii przynajmniej częściowo rozwiązują te problemy za Ciebie – posiłki oparte są o zdrowe, niskokaloryczne produkty, których nie musisz już dodatkowo „odchudzać”.

Pozbądź się niezdrowych nawyków: swoich i Twojej rodziny


Regularne posiłki to jednak nie wszystko co jemy. Sporą część kalorii (i to w dodatku tych „pustych”) mogą stanowić słodkie napoje czy wszelkiego rodzaju przekąski: słodycze, batony, chipsy, popcorn, kupowane często dla lub przez dzieci.

Na swój sposób, obecna sytuacja ułatwia pozbycie się takich przekąsek z życia: jeśli ich nie kupisz, to kolejna okazja trafi Ci się dopiero, kiedy za kilka dni ponownie odwiedzisz sklep. Sama się przekonasz, że jeśli kilka razy strategicznie „zapomnisz” kupić takich łakoci, to w końcu przestaniesz za nimi tęsknić.
 

Żeby jednak nie zostawiać rodziny bez jej ulubionych smaków, zaproponuj zdrowe odpowiedniki niezdrowych dań i przekąsek: frytki z marchewki czy pietruszki – z piekarnika, a nie z głębokiego oleju; zamiast czerwonego mięsa – drób, ryby lub rośliny strączkowe, czy „chipsy” z jarmużu. Kto wie, może któryś z tych zdrowych alternatyw stanie się rodzinnym hitem i dzieciaki (lub mąż) już nigdy tak przychylnym okiem nie spojrzą na frytki, chipsy czy popcorn?

Wreszcie, unikaj „gotowców” – całych dań czy poszczególnych ich składników. Zwykle są one bardziej kaloryczne, niż ich domowe odpowiedniki. Dlaczego? Ponieważ producenci, by poprawić walory smakowe, dodają do nich dużo tłuszczu czy cukru. O wypełniaczach, konserwantach czy wzmacniaczach smaku lepiej już nawet nie wspominać...

Jak widzisz, sposobów jest naprawdę sporo – może nawet sama znasz lepsze? Jeśli tak, koniecznie podziel się nimi w komentarzach! Tymczasem, zabierajmy się do dzieła! Zdrowa i zbilansowana dieta to nie tylko Twój sojusznik w walce o smukłą linię, ale także niezbędny warunek zdrowia całej Twojej rodziny. Warto więc zadbać o to, by jak najszybciej wdrożyć ją w życie.

Jeśli naprawdę dobrze pójdzie, nie tylko Ty będziesz szczupła, ale cała Twoja rodzina będzie zdrowsza i może nawet w dużym stopniu zastąpi Cię w kuchni. Może nawet dojdzie do tego, że z utęsknieniem będziesz czekała na „Twój dzień w kuchni”? ;-)