Temat: Cheat meal - jak to jest?

po jakim czasie od rozpoczęcia diety robicie sobie cheat meal? Albo inaczej: kiedy czujecie, że już musicie zjeść coś niedozwolonego?

nie mam napadów głodu, mam słodkosci w diecie, pewnie dlatego.Nie myslałam nawet o tym zeby ostro pogrzeszyc. Narobiłas mi smaka:)

jestem na diecie 130kcal prawie trzy tyg.

Pasek wagi

to przepraszam. Ja od dwóch tygodni obcinam kalorie i potrzeba zgrzeszenia jeszcze się nie pojawiła. Jestem ciekawa, kiedy następuje ten pierwszy kryzys.

na poczatku diety byłam głodna, to fakt. Wtedy miałam ciagle ochote na grzeszki, teraz juz nie. Pewnie organizm sie przyzwyczaja z czasem i jest tylko lepiej. Żołądek sie kurczy?

Pasek wagi

najlepiej sobie codzien/co 2 dni na cos malego do kawki pozwolic,wliczyc w bilans,zeby nie odczuwac "ciągoty" na wszystko.bo im wiecej odmawiasz sobie tym wieksze prawdopodobienstwo ze w koncu sie na to rzucisz

Po miesiacu zaczelam miec dosc diety. Nie czuje ciagoty do slodkiego, moze dlatego ze sa rodzynki, miod na niej. Ale na konkrety. Tylko ja glodna ciagle jestem.

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Po miesiacu zaczelam miec dosc diety. Nie czuje ciagoty do slodkiego, moze dlatego ze sa rodzynki, miod na niej. Ale na konkrety. Tylko ja glodna ciagle jestem.

zrób sobie raz w tygodniu cheat meal, nie zrujnujesz tym diety, z tego co dzis wyczytałam, a psychicznie odreagujesz

to moze byc typowy schabowy,albo nawet hamburger z frytkami

Pasek wagi

Cheat meal u mnie nie wynikał z musowej potrzeby "grzeszenia". Kiedy wiedziałam, że w tygodniu zdarzy mi się jakiś wypad ze znajomymi na piwo i przekąski/ okazja zjedzenia u rodziców jakiegoś dobrego, domowego ciasta; to zamiast robić z siebie "dziwadło na diecie", traktowałam to jako cheat meal i jadłam bez wyrzutów sumienia. Nie czekam z tym do momentu, aż zacznie mnie trząść z potrzeby zjedzenia czegoś spoza jadłospisu. Robię regularny cheat raz w tygodniu, tyle że nie są to duże grzechy- kilka lampek wina, ciasto czy jakiś domowy obiad. W przypadku bardziej kalorycznych dań trzeba uważać. Cheaty są szczególnie polecane w przypadku zastojów wagi, odpowiednio wprowadzone potrafią lekko pobudzić nasz metabolizm do działania. Trochę poczytać, a przede wszystkim obserwować swoje ciało i śmiało, raz na jakiś czas robić :)

Pasek wagi

Ja cheat meal traktuje jako alkohol :p

eszaa napisał(a):

na poczatku diety byłam głodna, to fakt. Wtedy miałam ciagle ochote na grzeszki, teraz juz nie. Pewnie organizm sie przyzwyczaja z czasem i jest tylko lepiej. Żołądek sie kurczy?

Na dobrej diecie się nie jest głodnym. A teraz już Ci powoli siada metabolizm i przestajesz być głodna. Ja tak samo miałam przy 1000kcal. Kurczenie żoładka - nie istnieje coś takiego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.