Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wino vs lemoniada 0:1 ;) małe zwycięstwo!


Uhu kolejny mały sukces ;) 
Byłam dziś w odwiedzinach u koleżanki i jej facet nalał nam po wielkim kieliszku wina, a ja na to że dziękuje, uprzedzałam, że dziś nie piję. I chwilę nalegali, po czym dostałam szklankę wody z cytryną i lodem mniami  w równie dużym kieliszku ;) więc nie odczułam różnicy. 
Kolejne małe zwycięstwo! :)))
I choć winko od czasu do czasu zdrowe na razie nie chcę dawać upustu moim utajonym zachciankom bo u mnie alko = gastrofaza niestety ;) 
Poza tym coraz bardziej podoba mi się ta praca nad sobą <3 
W czwartek widzę się z koleżankami, więc będzie dyspensa z ta myślą dziś łatwiej było odmówić (proponowanej pizzy też więc zwycięstwo nr 2 ) 
Oby tak dalej !:)))



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.