Witajcie Vitalijki!!!
Wczoraj daliśmy z Narzeczonym czadu. Nie poszliśmy na planowany spacer, tylko pojechaliśmy na przejażdżkę rowerową. 1,5h szaleńczej jazdy rowerem - bo tempo L. takie przycisnął, że do domu wróciłam cała mokra. Najpierw marudził, że jest zmęczony i nie ma sił - a jak sam narzucił tempo, to miałam problem z dogonieniem go.
I wiecie co? Chyba jednak nie najmądrzejszym pomysłem jest robić taki trening rowerowy tuż przed kursem tańca
Oboje byliśmy tak zmęczeni, że w sumie to słabo nam poszło to tańczenie. Mnie chwyciły zakwasy po porannych ćwiczeniach Sukcesu, w tym ćwiczeniach na pośladki i uda, dobiłam się jeszcze tym rowerem... A L. był wykończony po pracy - normalnie po jego oczach widziałam wyczerpanie, choć już nic nie mówił. Chyba nie chciał już marudzić
Powiem Wam, że wspaniałego mam tego Narzeczonego. Tak bardzo chce mi sprawić przyjemność, że nie raz zmusza się do aktywnego spędzania ze mną czasu po pracy. Widzę, że wraca do domu podmęczony, ale i tak to on ciągnie mnie na spacery, rower, na porobienie czegoś razem - byleby tylko mi poprawić humor i pomóc w odchudzaniu. Jest niesamowity!
Dziś pochodziłam już 1h na orbitreku, czyli trening ładnie zaliczony.
Dietowo trzymam się w ryzach, grzecznie jem tylko to, co dopuszczalne, piję dużo wody, rano na czczo wodę z cytryną, do tego w ciągu dnia zieloną kawę i młody jęczmień ze schłodzonym sokiem. W ogóle nie mam ochoty na słodkie (obym nie przechwaliła!) i póki co trzymam się z daleka od lodów.
Pozdrawiam
zacna.nutria
16 czerwca 2016, 18:04ach te zakwasy w najmniej potrzebnych momentach ;) trzymam kciuki. a obrazek uwielbiam :D
_czarodziejka
17 czerwca 2016, 09:38Dzięki :))
angelisia69
16 czerwca 2016, 16:49no to ladnie go testujesz przed slubem :P ale dobrze,wychowuj madrze to na przyszlosc zbiera plony :P Moze on tak polubi aktywnosc ze jak ty zlapiesz lenia to sam cie z niego wyciagnie i zaproponuje rower czy cos w tym stylu.Milego dnia
_czarodziejka
17 czerwca 2016, 09:38Aktywność to on lubi, tylko, że w postaci aikido, które mnie z kolei nie przekonuje :P Namawiał mnie już wiele razy, ale zupełnie nie widzę siebie zakładającej dźwigni na ręce czy przerzucającej kogoś przez bark :PPP Miłego również :)