Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 45., odrobinę motywacji.


Cześć Piękne!

Szokłam. Świadkowa uświadomiła mnie, że nie mogła znaleźć fryzjera do uczesania na moje wesele, a przecież do mojego ślubu jeszcze 3 miesiące! Wysłałam mamę do naszego sprawdzonego salonu i - uwaga - znalazły dla nas ostatnie miejsce na 9.00 rano, a ślub o 16 (kujon)

Nie ogarniam, myślałam, że z tym nie będzie najmniejszego problemu, przecież jest jeszcze tak dużo czasu! Kosmetyczki też nie mam jeszcze zaklepanej, nieźle mnie zaskoczyli.


Dziś wszamane/ wydudlane:

  • otręby owsiane z jabłkiem i śliwkami, z mlekiem 2% - 209 kcal,
  • drożdże Babuni - 60 kcal,
  • gruszka - 58 kcal,
  • 2 szklanki wody z octem jabłkowym - bez przesady, bez kcal :P,
  • kawa zielona,
  • zupa węgierska z ziemniakami i gotowanym schabem - 508 kcal,
  • szklanka wody aloesowej z jęczmieniem zielonym,
  • 3 średnie kanapki z chlebem ciemnym wieloziarnistym z salami, serem, sałatą, rzodkiewką, pomidorkiem koktajlowym i serkiem do smarowania z ziołami prowansalskimi, 3 pomidorki koktajlowe - ok 700 kcal?
  • jogurt (250 ml) - 110 kcal
  • woda ok. 1l.

Razem wyszło ok. 1806 kcal.


Poćwiczone:

  • Body Express z Chodakowską,
  • spacer 1,5 h,
  • orbitrek 45 min. obciążenie 5,
  • 0,5h sprzątania podłóg :D (w końcu też ruch...).

Ten cały zestaw Body Express jest nawet przyjemny. Niby ćwiczenia niezbyt trudne, wydaje się, że mało wymagające, ale pot leciał ze mnie strumieniami. Nawet nawet podszedł mi ten trening. :)

Trochę motywacji:

Tak mnie jakoś naszło na letnie sukieneczki ;) Jak ładna figura to i każda leży ładnie...

Miłego dnia :)

  • WhiteSkin

    WhiteSkin

    14 maja 2016, 14:03

    Podziwiam za ćwiczenia, serio :) Jedzenie też super, także oby tak dalej. Moja koleżanka zamawiała ostatnio fryzjera pół roku przed weselem, powariowali :D

  • Kathieee

    Kathieee

    14 maja 2016, 13:05

    Podziwiam ilość Twoich ćwiczeń dziennie - czuję się przy Tobie jak ostatni leń :P Co do sukienek to prawda - ktoś zgrabny i szczupły nie ma co się przejmować, bo wszystko zawsze będzie wyglądać na nim dobrze. Ja mam niewiele sukienek i każdą kupowałam albo po wielkich poszukiwaniach albo z wielkim bólem, bo była potrzebna od razu. Ale po to śmigamy tyle i się pocimy, żeby już niedługo znaleźć się w grupie tych zgrabnych, bezproblemowych ubiorowo kobitek :)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      14 maja 2016, 16:53

      Pewnie, niedługo będziemy mogły się chwalić takimi zdjęciami same, a nie z internetu! A jaka będzie satysfakcja! :DDD

  • angelisia69

    angelisia69

    14 maja 2016, 03:08

    wiesz ja nawet "nieslubnie" zapisuje sie zazwyczaj 3tyg wstecz :P zawsze wole miec wczesniej zaklepane.Kurde 3 mies piszesz?a jeszcze niedawno wspominalas 5mies i dluzej.Czas leci strasznie szybko :/ Sukieneczki sa fajne ale ja jakos nie przepadam,moze ze 2 mam w szafie,wole szorty :P Pozdrawiam

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      14 maja 2016, 10:29

      No wczoraj było dokładnie 3 miesiące, bo mam ślub 13.08 ;P Szczęśliwa 13, tak się śmiejemy z L. :D Ten upływ czasu dosłownie mnie przeraża! A jeszcze niedawno gadałam, że mam do ślubu 1,5 roku, więc spokojnie ze wszystkim zdążę :D Tjaaaa :))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.