zuzanna01
kobieta, 43 lat
Swarzędz
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 15
24 listopada 2007
Hej słońca!!!
Wczoraj po gorączkowym sprzątaniu przez przypadek się dowiedziałam, że mamy wieczorkiem kolęde.
Byłam szczerze zaskoczona bo chodzący ksiądz kojarzy mi się raczej z okresem świątecznym, ale cóż bynajmniej moja generalka była jak znalazł.
Po odwiedzinach dobrodzieja wskoczyłam na kilka minut wygrzać się w solarce, zrobiłam wszelkiego rodzaju pilingi, maseczki i balsamiki i padłam skonana, ale muszę przyznać, że hymorek mi się poprawił.
A dzisiaj? Dzisiaj od rana ważonko, i co? I od poprzedniej soboty jakiś niecały kilogram w dół, może jakieś 850-900 gramów bo nie mam niestety dokładnej wagi.
Coż, zbyt wiele to nie jest mimo moich całotygodniowych wyrzeczeń i intensywnych ćwiczeń, ale z drugiej strony dobrze, że nie za szybko.
Kilogram tygodniowo w zupełności mi wystarczy.
Życzę wam miłej sooboty, a ja biegnę na zakupów ciąg dalszy.
gosiasek
25 listopada 2007, 08:51teraz mam tyle nerwow ze moj brzuch jest jeszcze bardziej plaski ale to nie wazne, nie o tym chcialam pisac.jesli moge to prosze cie o modlitwe.
Jakob
24 listopada 2007, 21:46Kilogram na tydzien jest jak najbardziej optymalny. Zdrowy, bez jojo... Pozdrawiam.
czikita74
24 listopada 2007, 20:11widze ze idzie ci ladnie a wiec trzymaj tak dalej.
stokrotka2006
24 listopada 2007, 13:43Postaraj sie nie rzucic na jedzonko bo na drugi dzień mega satysfakcja.pozdr
jbklima
24 listopada 2007, 09:10kolęda w listopadzię?????????????????????//////LUDZIE to już drugi przypadek o którym słyszę.............To zupelnie jak z KAFKI................. Może na kolację zjedzmy śniadanie.............miłego dnia g.