Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wolno ale starannie
5 lutego 2014
Dla kogoś to może być na prawdę nic dla mnie to jakiś krok w przód mały,ale mój. Po tylu porażkach prze te miesiące w końcu wziełam sie w garść.Postanowiłam mniej jeść i wiecie udaje mi się.Kiedy zaczynam być głoda po posiłku pije wodę i tak zaspokajam swój głód.Jem o stałych porach i mniejsze porcje i już nie muszę się opychać jak wcześniej by się na jeść.To dopiero początek ale dla mnie to i tak dużo.Mam nadzieje że od teraz będzie tak cały czas.Lubie siebie taką zmobilizowaną:)
yellow.melon
5 lutego 2014, 13:30Też doszłam do tego samego :D Powodzenia ;)
sarna88
5 lutego 2014, 13:18widzę podobne wnioski. powodzenia :d
Paulanc
5 lutego 2014, 13:15Brawo! :) Trzymam kciuki za dalsze postępy :)