dziś dzień 5, idzie całkiem nieźle . Przez dzisiejszą pogodę mało we mnie było werwy do pracy ale jakoś dzień miną. Jakoś w tygodniu jestem bardziej zdyscyplinowana przez rutynę dnia codziennego łatwiej pilnować godzin posiłków i choć trochę się ruszać. Przyznam że w weekend było gorzej , później się wstaje jest inny rytm dnia i ciężko pilnować czasu posiłków, a i pokus więcej .
Jest gitara