Hej,
Ogarnął mnie ogromny wewnętrzny leń, którego nie umiem pokonać.
Mam obecnie bardzo dużo stresów w pracy i na uczelni przez co na wieczór się objadam ;(.
Tak, tak jestem emocjonalnym obrzartuchem.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zdaje aobie z tego sprawę i nie umiem przezwyciężyć tych zachcianek ;(
Zostało mi już tylko 7 kg cóż to jes do tych, które syraciłam? A jednak nie umiem znaleź w sobie na tyle motywacji by wytrwać w postanowieniu.
Muszę dziś sobie to wszystko przemyśleć, zastanowić się nad jakimś planem działania.
Może Wy macie jakieś rady?
jogifanka
23 lipca 2013, 21:14No to czekam na Ciebie Słonko
jogifanka
22 lipca 2013, 22:33Hej słonko zdrowiej mi tam i wracaj do mnie
jogifanka
13 lipca 2013, 10:03Hej słonko jak się miewasz mój Ty mistrzu samoorganizacji!!
jogifanka
2 czerwca 2013, 11:47Kochana nowy miesiąc się zaczął łapiemy wiatr w żagle!!!! I skopiesz ich na tej uczelni :D
jogifanka
31 maja 2013, 10:05Kochana Ty dajesz z siebie tyle energii i masz ja w sobie, że na pewno znjadziesz plan. Te 2 kg w 2 tygodnie to był głupi pomysł trzeba słuchać rytmu organizmu najważniejsze, ze nadal jesteś aktywna ruchowo- a przekąski niebawem odstawisz a może jakieś zdrowe rzeczy do podgryzania- ja sobie kupiłam żurawinę chcę spróbować
idahoo
29 maja 2013, 08:06po prostu się trzymaj :)
Sylwuszka16
29 maja 2013, 07:49oh też tak mam...jak tylko mam doła, stres, gorszy anstrój objadam się...ale wiesz przecież doskonale co będzie potem...jak nastój zły minie, jak nadejdą lepsze dni...zamist się nimi sieczyć bedziesz czuła na siebie złość żal i wstręt do siebie samej za to, że tak łatwo się poddajesz , ze wymiekasz przy peirwszej lepszej załamce!!! proszę cię w tych trudniejszych dla ciebie czsach chociaż ty sama bądź dla siebie dumą i pocieszeniem!!!! powodzenia trzymam kciuki:*
mar.ma
29 maja 2013, 07:26a może jakiś prezent dla siebie za zrzucenie kolejnego kg ? :)