miałam dziś iść na siłownię ale jakoś tak ciężko było mi wstać z łóżka - w końcu mam wolną sobotę taką naprawdę wolną.
Spałam dziś do 10 - czyli wieki :)
Później zaliczyłam z mężem długi spacer do sklepów na zakupy nie było nas w domu ponad 2 godzin. Zrobiliśmy za to zakupy na cały tydzień no i prezenty dla dzieciaków (3) na święta wielkanocne - gry planszowe.
Jeśli chodzi o menu to:
Ś: 2 frankfruterki, 3 kromeczki chleba, musztarda, keczup + kawa z mlekiem i łyżeczką cukru + kubek soku multivitamina tymbark (choć tak naprawdę wypiłam pół resztę ukradł mi mój mąż :/)
O: 3 klopsy, ziemniaczki pieczone (tak na oko z 2,5 małych ziemniaków), sałata taka na szybko z tego co było w lodówce z odrobiną oliwy z oliwek
P: pasek czekolady mlecznej milka + szklanka nestea cytrynowej
K: mus z 2 jabłek + winogrona różowe (tak naprawdę zjadłam połowę tego co na zdjęciu bo są bardzo bardzo słodkie i mnie aż zemdliło od tej słodyczy) + herbata z cytryną i miodem
Ćwiczeń brak.
spokojnej soboty życze
jogifanka
16 marca 2013, 22:29Mniam ta sałatka i musik :-) A Tobie to akurat te lenistwo dobrze zrobi! Bo masz je bardzo rzadko średnio raz na rok ;p
Behemotkot
16 marca 2013, 20:24U mnie tez praktycznie leniwa, zakładali mi tylko przez pół dnia domofon i sąsiedzi z góry się sprowadzali, ale to nie było bardzo uciążliwe, przypuszczam,ze jutro będą szurać i ustawiać meble:/
NigdyNieKochalam
16 marca 2013, 20:22Ja też byłam dzisiaj na takim duuuugim spacerku... ;) Dzieciaki na pewno będą miały frajdę. ;)