dzisiejszy dzień minął mi pod znakiem wielkiej NUDY. W pracy od wczoraj nie działają nam serwery przez co nic nie można było zrobić - wszystkie pliki trzymamy na serwerach. I tak oto kolejny dzień z rzędu zmarnowałam 8 h w czasie których mogłabym tyle zrobić... eh
Jak na razie za bardzo naszych informatyków fakt nie działającego serwera na budowie nie rusza więc na wszelki wypadek jutrzejszej powtórki z rozrywki zabieram ze sobą dysk z doktoratem - może nadgonię coś z obróbki danych.
Jedno szczęście we nieszczęściu, że miałam ze sobą książkę, niestety tak mnie ona pochłonęła że z trudem się teraz od niej odrywam :/ i tak zamiast robić wykresy czy do diaska planować co powiedzieć w czasie seminarium (na szczęście prezentacja prawie gotowa) to siedzę i czytam....
Dzięki jogifanka która swoim sms'em wybiła mnie z czytania zrobiłam chociaż dzisiaj mój zestaw brzuszków - 420 za mną - dzięki kochana :*
Do prezentacji może siądę ale zostało mi jeszcze 150 stron książki a zaczyna się robić naprawdę interesująco... eh
Moje dzisiejsze menu:
Ś: sałatka z sałaty lodowej, 3 oliwek, 1/4 pomidora, kawałka ogórka zielonego i czerwonej papryki, 2 plasterków sera feta polane sosem musztardowo-miodowym + kromeczka chleba ze swojską szynką + kawa z mlekiem i łyżeczką cukru
W pracy:
2Ś: danio waniliowe i 1 ciasteczko belvita + kawa z mlekiem i kostką cukru
O: 1/3 mojej mussaki
P: banan
W domu:
K: banan i miałam ochotę na coś słodkiego więc zrobiłam przekładańca - musli, jogurt i domowy dżem z jeżyn + duży kubek herbaty z miodem i cytryną
Napoje:
ok. 0,5 l wody - wiem wiem za mało
No a jutro idę ze znajomymi z pracy na tzw. "piwko pracowe" no ale że ja nie lubię piwa pewnie skończy się na drinku lub sokach (w sumie cenowo na jedno wyjdzie - czemu w barach tańsze jest piwo od innych trunków :/)
jogifanka
5 marca 2013, 21:02uuuu mniam :-) przekładaniec bombowy :-). i ja tez żądam obniżenia cen soków :-)
grubas002
5 marca 2013, 20:39fajne menu :)