wczoraj jakoś tak wyczerpana byłam po powrocie do domu że nawet filmu nie udało mi się zobaczyć :/ eh a tak mi na nim zależało. No ale cóż jakoś to przeżyjemy.
Moje menu:
5:40 Ś: 1 tost 3 ziarna, sałatka śledziowa + kawa z mlekiem i 1 łyżeczka cukru
9:30 2Ś: 1 grahamka z sałatą, 1 plasterkiem szynki z kurczaka, 1/2 plastra gouda, 3 plasterki ogórka zielonego + pomidor
14:10 O: 1 pałka z kurczaka (z piekarnika pieczona w foli bez tłuszczu), ok. 30 g ryżu, sałatka (garść mixu sałat, kawałek ogórka zielonego, pół pomidora, przyprawy)
21:00 K: miseczka zupy z kurek
Napoje:
w pracy 1,5 l wody
na siłowni 0,7 wody
Ćwiczenia:
- rozgrzewka 60 kcal, ok. 10 minut na bierzni
- ćwiczenia na nogi, pośladki, barki, brzuch - ok. 45 minut
- 1 h 382 kcal, 16,28 km - wave
- ćwiczenia rozciągające - ok. 15 miut
Łącznie 2 h 10 minut :)
Miłego dnia :)
jogifanka
17 stycznia 2013, 18:11No Laseczka dajesz czadu!!!!Świetny z Ciebie motywator! Ps jak po kopniaku uczelnianym??
toxicsoul
17 stycznia 2013, 15:00Dużo ćwiczeń, super! :)