Ale od wczorajszego wieczora jestem już w Warszawie i przez najbliższe 2 tygodnie będę sama - mój M. został u Rodziców jeszcze.
Więc mogę się dietować spokojnie nie patrząc na to co mój Mąż je :)
Menu dzisiejsze:
Ś: 2 frankfurterki, 3 kromki chrupkiego chleba Sonko, 1 łyżka musztardy i keczupu
2Ś: jabłko
O: pierś z kurczaka z grilla, ryż (ok 100 g), 1/4 papryki, 4 pomidorki koktajlowe
P: mała buteleczka activi - truskawka kiwi
K: pół szklanki czystego rosołku (łapie mnie jakieś choróbsko więc zaczynam domową kurację rosołkiem (chudym)
Napoje:
kawa z mlekiem + kostka cukru
3 herbatki bez cukru (jagoda z jeżyną, zielona z cytryną, melisa z miętą)
0,7l izotoniku
3 szklanki wody mineralnej
Ćwiczenia:
17 km rowerem = 320 kcal
siłownia - zestaw ćwiczeń na brzuch i nogi
10 minut na wave = 60 kcal
20 minut na rowerku stacjonarnym = 150 kcal
Jutro niestety już nie pojadę rowerem do pracy bo ma padać :( - no ale w zamian będzie aerobik domowy :)
A teraz uciekam już spać.
Spokojnego wieczoru.
innaona
19 września 2012, 17:48Brawo Kochana :-)
orchidea24
18 września 2012, 22:16no ładnie CI idzie z ćwiczeniami :)