dziś z ćwiczeń i diety dupa totalna.
od 7:30 do 20 siedziałam w pracy :o( więc na siłownię nie zdążyłam, co gorsza dobita tym wszystkim skusiłam się na połówkę małej pizzy (33 cm) :o(
Więc tak w skrócie menu:
Śniadanie: 2 kromki chrupkiego chleba, 3 łyżki sałatki śledziowej,
2 Śniadanie: 1,5-2 szklanki truskawek\
Obiad: ryż (ugotowane 2 łyżki surowego), połówka uparowanego łososia i ok 200 g fasolki szparagowej żółtej,
Podwieczorek: nic (no chyba że policzymy 6 tic taków)
Kolacja: pizza o której pisałam wyżej no i 1 piwko somersby - swoją drogą pyszne)
reszta płynów 2 herbaty z cytrną, 2 kawy, 1l wody mineralnej
Mam nadzieje, że jutro uda mi się wyjść jakoś wcześniej no chociaż o 19 żebym zdążyła na siłownie.
Już się dogadałam z mężem, że jak odbierze rowery z serwisu to mój mi podwiezie do pracy więc jutro na pewno z pracy wrócę rowerkiem więc 8 km na pewno uda mi się przejechać.
Padam na pyszczek....
byle do piątku....
innaona
31 maja 2012, 20:40Ale my i tak damy radę!!!