Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień trzeci, o którym najlepiej jak najszybciej
należy zapomnieć...


Dzisiejszy dzień to dzień totalnej porażki jeśli chodzi o wszystko, nie tylko dietę.

W pracy zwalił się dziś na mnie projekt, który muszę na jutro skończyć, a jeszcze nie skończyłam wcześniejszego, którego termin również jutro mija :(

Z tego wszystkiego (całego stresu) tak zaczęła boleć mnie głowa, że musiałam wyjść z biura i poszłam do kiosku kupić coś słodkiego (małą paczkę m&m'sów i batona WW) czyli zjadłam ok 500 kcal nie przewidzianych w moim menu. No i wypiłam colę 0 żeby ból głowy minął

Przesiedziałam też w pracy o dłużej przez co nie zdążyłam już na siłownie, więc kolejny dzień bez ćwiczeń.

A gdyby tego było mało to jeszcze na dziś muszę skończyć projekt na uczelnie bo mam deadline :( a ten wredny program do obliczeń mi się zacina :(

Mam już dość tego dnia SERDECZNIE DOŚĆ!!!!!

Nie mam na jutro przygotowanego żadnego jedzenia przygotowanego na obiad :( może rano jak będę mieć siłę w ogóle wstać :( jak się nie uda to pójdę zjeść coś do knajpki obok biura albo kupię od pana kanapki (by nie marnować czasu na lunch).

I MAM NADZIEJE, ŻE UDA MI SIĘ WYGRZEBAĆ Z TYCH PAPIERÓW JUTRO TAK BY ZDĄŻYĆ NA SIŁOWNIĘ.



  • innaona

    innaona

    17 maja 2012, 10:38

    Dasz radę !!!! Zobaczysz dziś będzie lepsze !

  • Belldandy1

    Belldandy1

    16 maja 2012, 22:41

    Jutro będzie lepszy dzień;* Trzymaj się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.