Chciałam pojechać do pracy rowerem ale niestety zaczeło padać. Na szczęście zdążyłam wrócić do domu przebrać się i o dziwo nie spóźniłam się aż tak bardzo do pracy.
Jeśli chodzi o jedzonko zjadłam dziś:
Śniadanko:
1 jajko na twardo, 4 plasterki serka brie
Drugie śniadanko:
7 truskawek i 1/2 jabłka
Obiad
to samo co wczoraj
Podwieczorek
brak
Kolacja
mieszanka sałat 4 pomidorki koktajlowe 1/4 piersi z kurczaka grilowanej i sos vinegret
Ćwiczeń ZERO
Za to teraz gotuje sobie obiadek na jutro
pół piersi z kurczaka, pół papryki czerwonej i zielonej, 6 pieczarek, 2 ogórki kiszone do tego jogurt naturalny
Może jutro będzie lepiej :) chyba że do późna w pracy się zasiedzę :(