Nie wiem jak wy, ale ja zawsze mam z tym problem i strasznie mnie mierzenie (centymetrem krawieckim) wkurza. Wiem, że dla krawcowych to chleb powszedni, a ja zawsze czuje niepokój, że mierze coś źle. I że z kolejnym pomiarem zmierze coś w innym miejscu. Wśród grafik ta wydaje mi się najsensowniejsza. Swoją drogą polecam tą stronkę nie tylko mamom.
A ja? Połączyłam tą grafikę z własnym ciałem. Moim wyznacznikiem będą pępek i... pieprzyki. Też tak robicie? No to do dzieła - jak to wygląda:
WZROST: 154cm WAGA: 74,2cm (mam już ustalony kafelek w łazience, na której ją będę kłaść raz na 10 dni)
biust - 106cm; pod biustem; - 87cm; udo (nad pieprzykiem) - 63cm; łydka (od kolana na rozwartość kciuka i wskazującego) - 40cm; talia (nad pępkiem) - 93cm; biodra (jak na grafice) - 106cm; biceps (nad pieprzykiem) - 31cm; szyja - 37cm
Czego chce od tych wymiarów? Na pewno chciałabym żeby waga w kulminacyjnym momencie doszła do 54kg, czyli w moim przypadku centymetrów powyżej metra :D Wtedy wiem, że będę mogła być noszona na rekach na 100% Przy 60kg też byłam, ale chce się czuć z tym jeszcze bardziej komfortowo, przy obecnej wadze unikam takiej sytuacji jak ognia. Już nie mogę się doczekać! Ciężar ciała i zadowolenie z niego uważam, że ma ogromny wpływ na jakość i radość z życia seksualnego. O tym więcej jeszcze kiedyś napisze. To dla mnie spora motywacja. No i jeszcze wymiary w centymetrach. Tutaj zależy mi, żeby zniknęły boczki i brzuch, a najbardziej marzy mi się na początek biust -10cm i talia -13cm. Może nie będzie to idealnie, ale zawsze lepiej niż jest teraz. To najbardziej problematyczne miejsca, które nie pozwalają mi na założenie ciuchów jakie bym chciała.
Nie wiem jak wy, ale rozmiarami sklepowymi ciuchów w ogóle się nie sugeruje. To jedna wielka bujda, która potrafi wpędzić w kompleksy. Na tą chwile u mnie rozbieżność rozmiarów u mnie sięga od 36 do 44/biust/.
Dziś pojawi się przepis na pomidorowe naleśniki :) to będzie mój pierwszy raz jeśli chodzi o smak pomidorowy :D
Miłego dnia dziewczyny i chłopaki :D
jamay
30 stycznia 2016, 15:44Aha i z tym noszeniem na rękach to mam to samo :/
jamay
30 stycznia 2016, 15:43Ja po pieprzykach patrzę. A mam sporo ich więc.. :D
angelisia69
30 stycznia 2016, 14:42zawsze cos sie obsunie itd. i pomiar moze byc nie adekwatny,ale waga tezx nie jest miarodajna bo nam kobietom nawet do 2kg sie waha.jednak jak w ubraniach czuc luzy to wiadomo ze cos sie dzieje ;-)napewno schudniecie poprawi twoja jakosc zycia i samoakceptacje.Powodzenia
Full.of.energy
30 stycznia 2016, 13:02Świetnie przedstawione gdzie się mierzyć :D też mam odwieczny problem z tym :D powodzenia! :)