I w końcu doczekałam się .
Spadek wagi od wczoraj 1,3.Udało mi się zejść poniżej setki.
Jest 99,3.HURRA!
Cały czas trzymam dietkę i ćwiczę godzinę lub 2 przez 5 dni w tygodniu.
Do pracy dojeżdząm rowerem(8km).
Prócz tego zaczęły sie prace w ogrodzie, więc na brak ruchu nie narzekam.
Wczoraj po zumbie i stepie na podłodze widziałam dosłownie kałużę mojego potu.No może trochę przesadziłam
Efektem jest spadek wagi i boląca stopa , ale nie poddaje się .Skoro Justyna mogła biec ze złamaną , to moja kontuzja to pikuś.
ja też sie nie poddam:)
corkaDantego
18 lutego 2014, 22:44trzymam kciuki :D
Grubaska.Aneta
18 lutego 2014, 22:32jabadabadu ! Jaki spadek ożesz! Super!
johana78
18 lutego 2014, 21:55gratuluje spadku :)
Ajvonkaha
18 lutego 2014, 12:39Super ze sie ruszylo i ze 2 cyfrówka sie pojawiła - trzymam kciuki za wytrwalość. Oby tak dalej
krakusia
18 lutego 2014, 11:44Gratuluje, teraz kolej na nastepne cele....i nastepne i nastepne, az dotrzewsz do tego upragnionego....powodzenia
mala_kropka
18 lutego 2014, 11:26gratuluję spadku wagi, oby tak dalej ;)