Wczoraj miałam wkurwiający dzień.Szef mnie wkurzył z samego rana .Czlowiek się stara , a i tak wszystkim nie dogodzi .
Ale miało to i swoje plusy , bo nie miałam apetytu i waga spadla.
DZISIAJ 91.6.
Ale przez weekend zdarzały się niestety wpadki żywieniowe: kawał senika, wafelki, i orzeczki solone.I niestety odbiło się to na wadze.W poniedziałek było pół kilo więcej.
Ale teraz jestem grzeczna .Oprocz diety 2, 3 godziny na siłowni z czego 60 min na bieżni(wczoraj stracilam tam 650 kalorii), trochę orbitreka,300 brzuszków, 10 minut rowerka , trochę ćwiczeń na ramiona i na koniec masaże.Szkoda , że to maszyna , a nie jakiś przystojny masażysta(np.pan Filip-Terka dobrze pamiętam?).
O właśnie przyszedł szef.O jaki uprzejmy, jakby się nic nie stalo.Ale jak tak łatwo nie zapominam.Wredzioch!
Pozdrawiam wszystkich i kończę bo sterta faktur się zwiększa a ja siedzę na Vitalii .Chyba jestem trochę od niej uzależniona:)
zaneta3034
10 grudnia 2010, 18:22Pieknie cwiczysz-super
Terka1965
5 grudnia 2010, 19:04Gdzie się podziewasz ?Zasypało Cię ? Co słychać na froncie ? Jak mam z Tobą rywalizować jak nie ma Cię na vitalii . Proszę mi się poprawić i bywać tu regularnie wpisując raporty . Buźka
Terka1965
2 grudnia 2010, 20:59Spoko spoko u mnie waga stoi murem najpierw wzrosła przez @ teraz spadła do paskowej i ani drgnie . Buziaki
Terka1965
25 listopada 2010, 21:13Pamięć to masz a Filip rzeczywiście był Booooooooooooooski . Znowu Cię gonię .Pa
moniq1989
24 listopada 2010, 14:05Gratuluje spadku, a co do szefa to oni już tak mają, że Nas wkurzają. Pozdrawiam.:)
moniq1989
24 listopada 2010, 14:04Gratuluje spadku, a co do szefa to oni już tak mają, że Nas wkurzają. Pozdrawiam.:)
adriana100
24 listopada 2010, 12:24ja tez jestem od Vitalii uzależniona:))))Jak nie wchodzę to zaczynam jeść a tak pilnuje się:)))) Buziaczki