Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wypocilam 0,7kg na siłowni


Wczoraj odwiedziłam siłownie.Siłownia nie była duża , ale czysta i miała mnóstwo przyrządów do ćwiczeń.Byłam nastawiona sceptycznie, ale ku mojemu zdziwieniu spodobalo mi się Mialam być godzinkę , a byłam trzy.Rozważam wykupienie karnetu.

 

 Około 50minut chodzilam na bieżni i straciłam 500 kalorii , potem wypróbowałam wszystkie przyrządy.Na końcu wymasowalam się takimi pasami.A dzisiaj oprócz tego , że świetnie się czuje ,okazało się , że schudlam 0,7 kg.Mam nadzieję , ze to tłuszcz(no może trochę wody też ze mnie zeszło , bo byłam mokra jak szczur)

Dieta też zachowana , więc ogólnie się trzymam.

 Obym tylko nie przesadziła na tej siłowni , bo tak umięśniona nie zamierzam być:)

 

  • grubaska55

    grubaska55

    5 września 2010, 23:52

    szkoda że u mnie nie ma siłowni z przyjemnością bym poszła na taki masaż pasami :) Mając karnet prędzej się zmobilizujesz do dalszego korzystania z siłowni :))

  • Terka1965

    Terka1965

    3 września 2010, 22:23

    Witam nareszcie ,oczywiście że podejmuję walkę choć jak zawsze startuję z wiksza waga ale co tam ,nie o to chodzi zeby złapać króliczka tylko żeby go gonić . Ha Filip jest boski ,nie wiem czy to dzięki zabiegom Filipa czy rowerkowi waga stoi a w nogach -3cm. Od jutra biorę sie ostro może Ty pierwsza osiągniesz 8 z przodu ,ale moje będzie 85 hi hi hi . Buźka

  • moniq1989

    moniq1989

    3 września 2010, 17:47

    O kochana, gratulacje. A siłownia jest dobra, więc może warto zakupić karnet. To w końcu mobilizuje, żeby tam chodzić, bo w końcu zapłacone jest. Pozdrawiam

  • wishful

    wishful

    3 września 2010, 15:19

    naprawdę nieźle! ja już dawno nie odwiedzałam siłowni, a na pewno by się przydało. gratuluję i trzymam kciuki za kolejne sukcesy :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.