Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WRÓCIŁAM


Właśnie wróciłam z wczasów.Opalona i wypoczęta, ale niestety nie szczuplejsza.Mimo dużej ilości ruchu(rower, kijki, bieganie, długie spacery ), to niestety grzeszków bylo zbyt dużo aby zrzucic chociaż kilo.Ale nie ma co płakac , tylko muszę się wziąśc ostro za siebie.

 

 Jutro podam dokladną wagę i obiecuję cześciej zaglądac na łono Vitalii, bo z Wami jest łatwiej pokonac własne słabości i wytrwac w postanowieniu.

    

 

  • grubaska55

    grubaska55

    29 sierpnia 2010, 07:34

    witaj z powrotem :))koniec wakacji koniec obijania bierzmy się za siebie :))do sylwka jeszcze z nas laski będą :))

  • anilewee

    anilewee

    27 sierpnia 2010, 16:22

    kochana po wakacjach to większość z nas właśnie tak wraca tj. z nadbagażem itp.., grunt że wakacje udane!:)

  • wishful

    wishful

    27 sierpnia 2010, 07:33

    no to witam z powrotem! :-) i trzymam kciuki :-) masz rację, nie ma co się załamywać, tylko wziąć w garść i do przodu :-D pozdrawiam

  • Terka1965

    Terka1965

    26 sierpnia 2010, 23:05

    ale mnie rozbawiłaś ,ja mam szansę wygrać . Jestem uopasiona jak słonica nie zmieniam paska bo wstyd ale waga 96,7 . Razem ruszamy po urlopowaniu i ostro do przodu bo inni osiągają sukcesy tylko my stoimy w miejscu .

  • Terka1965

    Terka1965

    26 sierpnia 2010, 23:01

    Nareszcie córo marnotrawna już tęskniłam .Buźka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.