Ha wykonałam dzień pierwszy mojego postanowienia, przede mną jeszcze dziś kurczaczek. Boże czy ja dam rade?
2/30 schudnij w 30 dni z Jilian Michaels
1/13 diety kopenhaskiej
Jakoś dziś się bardziej upociłam na tych ćwiczeniach, nie wiem czy to siła sugestii czy może tego że mniej zjadłam. Jak na złość serio potrafię wytrzymać bez śniadania do jakiejś 13.00 tak dziś zitkowy głód napadł już o godz 9.00. W ogóle stwierdziłam, że jak tylko bym sie czymś zajęła na dłużej w domu ( pomijam dzisiejsze sprzątanie i te ćwiczenia oraz obejrzany film) byłoby łatwieji na pewno nie myślałabym o jedzeniu ( czyli jednak opanowało mnie łakomstwo) , potrzebuje takiego totalnie wciągającego zajęcia, już nawet myślałam o stworzeniu sobie zeszyciku z przepisami, jakiś handmade? Macie jakieś pomysły? A może dzierganie? hahah zitka i dzierganie.
karolajne
9 marca 2011, 10:334kg ? wow xD gratuluję ;* o super razem będziemy teraz walczyć ! :D na ćw w domu jestem za leniwa :P ale chodzę na treningi gry zespołowe więc wysiłek fizyczny jest xD Trzymaj mi się tam bo wiem że pierwsze dni to masakra xD chociaż tam wszystkie dni to masakra ;p ale jak dziś ujrzałam 5kg mam takiego kopa motywacji że szok xd kurde i myślę że grzeszki w niczym nie przeszkadzają ... picuś na wodę z tą gumą do żucia np haha xd
agata19901990
8 marca 2011, 20:57jeżeli chodzi o zeszyt z przepisami to raczej będzie Cię to demotywowało... przynajmniej na mnie to tak działa;) ja tam radzę wrócic na tory zdrowego dietowania! ale decyzja to juz do Ciebie należy:) trzymaj się dzielnie!