hej!!! ciągle walczę!!! nie jest łatwo bo wokół tyle pokus... ćwiczyłam już z Chodakowską, sama, chodziłam na kijki i chyba moje ciało jest strasznie oporne.. niby z 85 spanie na 83 a nawet było już 82,7 hehe :D byłam stasznie ucieszona ale znów jest 85 i tak chyba musze już z tą wagą żyć. Strasznie mnie cieszy kiedy widzę że komuś się udało tak ładnie schudnąć ale wiem że to nie było takie proste i sama oczywiście bym chciała. Nie mogę się na dłuższy czas zmotywować bo jak Ćwiczę i widzę niewielkie efekty to już myślę że jest ok i pozwalam sobie na szaleństwa słodyczowe. Unikam ich jak tylko mogę i na co dzień nic nie jem słodkiego tylko raz na jakiś czas mnie coś napadnie to potrafię całą czekoladę zjeść i jeszcze jest mało. :( od marca idę na siłownię z koleżankami więc może będzie lepiej :)
zostawiam przepis na zdrowe placki:
banan, płatki owsiane, otręby pszenne, mleko wszystko to zmiksować i na patelnie :D wychodzą całkiem smaczne i sycące
vickybarcelona
5 lutego 2014, 23:06moze brak efektow Cie demotywuje, samymi ciwczeniami nie schudniesz musi byc deficyt kaloryczny, taki by waga spadala, ale tez nie za duzy- by nie wyglodzic sie, i nie miec efektu yoyo