... no właśnie, od kilku dobrych miesięcy waga waha mi się w granicach 78 - 80 kg, czyli można powiedzieć, że stoi w miejscu. ALE .... to nadal daleko do 57 kg. Biorę się za siebie, koniec podjadania typu tu skubnę cukierka, a tam ciasteczko.
A chłopakom i mężczyznom życzę wszystkiego najlepszego w dniu ich święta ;-)
panda133
26 listopada 2018, 22:01Właśnie takie skubanie jest najbardziej zgubne. Wiem z autopsji :) Powodzenia :)
ZielonaHerbata22
26 listopada 2018, 22:33to fakt, ale jakie to bywa czasem nieświadome :o jak odruch bezwarunkowy ;-)
Anulka_81
8 października 2018, 20:58Trzymasz się całkiem nieźle:-) Trzymam kciuki za brak podjadania:-) buziaki
ZielonaHerbata22
26 listopada 2018, 22:32Dzięki :)