Krok 2 kompletnie nie zaliczony jak tylko go rozpoczęłam, każdy ode mnie czegoś chciał i zawaliłam również osiągnięcia kroku 1 :(. Udało mi się tylko jeździć na rowerku, ale spałam po 3 godziny i jadłam dużo za dużo słodkiego na szczęście tłuste potrawy mnie odpychają dzięki lecytynie :) Warzyw jadłam mało a przy życiu trzymała mnie słodka kawa, której do tej pory nie słodziłam, ale już wszystko wraca do normy nie muszę już wstawać przed 5.00 i kłaść się o 1.00 w nocy.
Od jutra zaczynam codziennie wpisywać mój jadłospis to dodatkowa motywacja,
aby trzymać się diety :)
szarlotka92
11 grudnia 2011, 17:34ojej, wyśpij się dobrze i wszystko wróci do normy ;)