Tkanka tłuszczowa spadła też o 0,6%. I dziś było 35,2%. Jestem bardzo zadowolona, bo bałam się, że przez @ może waga wzrosnąć, a tu taka miła niespodzianka :)
Dziś wieczorem miałam babskie spotkanie, cały dzień dziś miałam strasznie zwalony i byłam w fatalnym nastroju, do tego stopnia, że miałam już odwołać spotkanie, ale jakoś się ogarnęłam i poszłam :) I nie żałuję, naładowałam się pozytywną energią i wróciłam w lepszym humorze. Na spotkaniu piłam tylko herbatkę, ale zjadłam 2 kawałki pizzy (pepperoni, druga ze szpinakiem). Ale miałam to zaplanowane, więc do tego czasu zjadłam łącznie 1000 kcal, no i później ta pizza, myślę, ze więcej niż 700 kcal te dwa kawałki nie miały ;) Mam przynajmniej taką nadzieję :D
A dzisiejsze menu domowe wyglądało tak:
Śniadanie g.10
- jajecznica z 2 jajek, na cebulce i łyżeczce masła
- pół grahamki z masłem extra
- kiełki brokuła z pomidorkami koktajlowymi
Lunch g. 13
- jogurt bananowy (przepis w pamiętniku)
Obiad g. 16
- 100g makaronu (po ugotowaniu)
- 215g sosu brokułowo-pomidorowego (przepis w pamiętniku)
Ćwiczenia:
Niestety tylko 15min na steperze, nadal nie mogę się do niego przekonać,
nigdy nie lubiłam robić pełnych nacisków na steperze, wolałam płytkie, ale bardzo szybkie, a na tym niestety tak nie wychodzi :(
Motywator:
- jajecznica z 2 jajek, na cebulce i łyżeczce masła
- pół grahamki z masłem extra
- kiełki brokuła z pomidorkami koktajlowymi
Lunch g. 13
- jogurt bananowy (przepis w pamiętniku)
Obiad g. 16
- 100g makaronu (po ugotowaniu)
- 215g sosu brokułowo-pomidorowego (przepis w pamiętniku)
Ćwiczenia:
Niestety tylko 15min na steperze, nadal nie mogę się do niego przekonać,
nigdy nie lubiłam robić pełnych nacisków na steperze, wolałam płytkie, ale bardzo szybkie, a na tym niestety tak nie wychodzi :(
Motywator:
ariss
31 stycznia 2014, 18:16Ale pycha śniadanko! :) i zgadzam się z @Surce77 - każdy krok na stepperze zbliża Cię do celu! :D trzymam kciuki i czytam namiętnie pamiętnik codziennie!
typowa
31 stycznia 2014, 12:54Ten jogurt bananowy wygląda świetnie.
Surce77
31 stycznia 2014, 11:54Odnieś się do swojej motywacji, każdy krok n stepperze zbliża Cię do celu. I do dzieła! ;)
Zbyt.gruba
31 stycznia 2014, 11:41Kochane dzięki za kolejne miłe słowa :) mój M. się śmieje, że niedługo tak się wkręcę w to wymyślanie, gotowanie i szykowanie, że nie będę z kuchni wychodziła ;)
ibiza1984
31 stycznia 2014, 11:21Ależ tu u Ciebie smacznie. Mniam!
grubelek1978
31 stycznia 2014, 09:28ja chyba kolejne kroki skieruje do Ciebie - na jedzonko :)
BulkaAmerykanka
31 stycznia 2014, 01:59suoer spadek kochana :):)
kamilka0011
31 stycznia 2014, 00:17Menu pyszne, wynik spadku też super;)
Olaa92
30 stycznia 2014, 23:45Pysznie tu u Ciebie :):)
GloriaM
30 stycznia 2014, 23:17O ile znam te "babskie" spotkania, to śmiechu było tyle ze kalorie z pizzy zostały spalone na miejscu! :)