Cześć dziewczyny,
jak
mnie wkurza ten brak czasu, nawet nie mogę tutaj spokojnie zrobić
wpisu! Jestem strasznie zmęczona, na szczęście już we wtorek wraca
znajoma, która poniekąd jest odpowiedzialna za to zamieszanie i wrócę do
moich starych obowiązków. Będę mogła jest inaczej i znów będę mogła
wrócić do ćwiczeń! :)))
Jutro dzień ważenia,
ja się boję. Czuję że zawaliłam ten tydzień. Niby nie jadłam nic
"złego", ale jadłam dość mało i o różnych porach, jednak nie przed samym
snem, tego już nigdy nie zacznę robić.
Nie mam pomysłu na obiad! Nie wierze, po raz pierwszy od X czasu nie mam pomysłu na obiad! Pomoooocy!
Moje
uda nadal się nie zmieniają, ale po tej dodatkowej pracy bolą mnie
nogi, może i nawet trochę spuchły. Ja już nie wiem co mam zrobić, co je
ruszy...
Najwięcej spadków zauważam w okolicach stawów: kości
biodrowe mi bardziej wystają, noga w kolanie wygląda inaczej, obojczyki
wystają jeszcze bardziej. Ogólnie twarz się wysmukliła, ręce są trochę
szczuplejsze, brzuszek tak nie wystaje, ale te piekielne uda!
Dlaczego te cholerne nogi się nie zmieniają?! ;(
Doradźcie mi coś, bo chyba zwariuję. Nie chcę się poddać, ale załamuje mnie to, że uda się nie zmieniają. :(
roogirl
29 maja 2015, 11:43A no to dlatego nogi ci nie chudną.. gruszka niestety tak ma także nie wolno przesadzać z odchudzaniem żeby góra nie zrobiła się koścista.
ZawszeWinna
29 maja 2015, 12:33Wiem, dlatego nawet przy ćwiczeniach skupiam się na dolnych partiach ciała, bo wiem że potrzebują więcej pracy :)
roogirl
29 maja 2015, 01:41A jaki masz typ figury? Bo może dlatego nogi nie chudną.
ZawszeWinna
29 maja 2015, 11:42Już analizowałam wszelkie możliwości, jestem gruszką i może w tym szczegół..
roogirl
29 maja 2015, 11:43Tak, to to.
hepiolcia
28 maja 2015, 22:58U mnie niestety też zawsze problemy z udami :/ ale trzymam za Ciebie kciuki :)
ZawszeWinna
29 maja 2015, 11:42Dzięki, może kiedyś się uda ;)
angelisia69
28 maja 2015, 13:58niektorzy maja taka budowe i strasznie opornie leca im cm z nog.Ale cwiczac cale cialo i tak wysmuklisz te partie,grunt to sie nie poddawac i czekac na efekty.Mi jak brakuje pomyslow to przegladam blogi z przepisami,ale zawsze planuje obiad dzien wczesniej wiec problemow z tym nie mam.Mam nadzieje ze pomiary beda udane.
ZawszeWinna
28 maja 2015, 14:05Zawsze te nogi mnie dobijały... Nie poddam się, o co to nie! :) Ja też planuję obiad dzień wcześniej, ale mój ostatni tydzień jest mega zakręcony ze względu na dodatkowe zajęcia. Nie mam czasu ugotować nawet ugotować normalnego obiadu, wszystko musi być raz dwa. Na szczęście już we wtorek wszystko wraca do normy :)
zagrubabuba
28 maja 2015, 11:31Ja mam na dzisiaj makaron z tuńczykiem i sosem pomidorowym :) Robi się go raz dwa i super smakuje :)
ZawszeWinna
28 maja 2015, 14:02Dzięki za pomysł ;)